Premier Wielkiej Brytanii, Theresa May zapowiedziała we wtorek, że jej rząd będzie potrzebował dalszego przedłużenia procesu wyjścia z Unii Europejskiej. Chodzi o wypracowanie ponadpartyjnego porozumienia w sprawie brexitu, planując konsultacje z liderem opozycyjnej Partii Pracy Jeremym Corbynem.

Po ponad siedmiogodzinnym posiedzeniu rządu ws. brexitu May wygłosiła przemówienie na Downing Street. Premier Wielkiej Brytanii wskazała, że intencją rządu pozostaje opuszczenie Wspólnoty w terminie, który pozwoliłby uniknąć udziału w eurowyborach. Theresa May zobowiązała się do podjęcia ponadpartyjnych konsultacji z liderem Laburzystów. 

"Idealnym wynikiem tego procesu byłoby porozumienie się ws. podejścia do przyszłych relacji (z UE), które realizuje wynik referendum i które moglibyśmy (...) przedstawić Izbie do akceptacji, a następnie pojechać z tym na przyszłotygodniową Radę Europejską"- Wskazała szefowa brytyjskiego rządu. Jak dodała, gdyby Konserwatystom nie udało się porozumieć z Partią Pracy, liderzy obu partii przedstawiliby parlamentowi szereg dostępnych opcji. Posłowie mieliby się opowiedzieć za jedną z nich. Tyle że, inaczej niż podczas dwóch rund orientacyjnych głosowań z ostatniego tygodnia, wynik tej procedury byłby wiążący dla rządu. 

May podkreśliła, że aby proces mógł zadziałać, konieczna jest zgoda opozycji. Premier dodała, że następnie jej administracja przedstawi nowy projekt ustawy implementującej umowę wyjścia z UE z intencją przyjęcia jej przez parlament przed 22 maja, co pozwoliłoby na uniknięcie udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

"To trudne czasy dla wszystkich, a emocje są rozbuchane po wszystkich stronach tej dyskusji"-podkreśliła szefowa brytyjskiego rządu. Jednocześnie May zastrzegła, że "Możemy i musimy jednak doprowadzić do wypracowania kompromisów, które realizują to, za czym Brytyjczycy zagłosowali (w referendum z 2016 roku)".

yenn/PAP, Fronda.pl