11 listopada ulicami Warszawy przejdzie kolejny Marsz Niedpodległości.  „Miej w opiece naród cały” - to hasło tegorocznej manifestacji. "W tym roku idziemy na ustach z hasłem, które od zawsze łączyło Polaków w najtrudniejszych momentach naszej historii." - piszą organizatorzy. Jednak grafika promująca wydarzenie wywołuje kontrowersje.

Z jednej strony piękne podkreślanie wiary, tradycji i pobożności Maryjnej. Z drugiej strony zaciśnięta pięść sugeruje agresywną walkę, wykorzystywanie siły i przemoc, co oczywiście cnie ma związku z nauczaniem Chrystusa.

Różaniec jest bronią, ale duchową, a nie narzędziem do okładania "wrogów". Chrześcijanie to ludzie służby i miłości, a nie agresji. Katolicyzm uczy oddawania życia za bliźniego, kochania nawet nieprzyjaciół, a nie tylko wzniosłych okrzyków "przeciw". 

Słusznie, niech "Maryja ma w opiece naród cały", ale nie z różańcem jak kastetem. Walczyć miłością. Bronić Prawdy, dobra, piękna.  Jak ks. Jerzy Popiełuszko,  Jan Paweł II, czy o. Maksymilian Maria Kolbe.

 

Fronda.pl