Zgodnie z decyzją Watykanu, w tym roku to rodziny będą odpowiedzialne za przygotowanie medytacji i niesienie krzyża w trakcie Drogi Krzyżowej w Koloseum. Przy stacji XIII krzyż poniosą wspólnie rodziny ukraińska i rosyjska. Pomysł ten wywołał wiele kontrowersji.

Rodziny, które poniosą krzyż w trakcie drogi krzyżowej mają reprezentować różne środowiska i aspekty życia rodzinnego.

Znajdą się wśród nich m. in. rodzina migrantów, rodzina, która utraciła dziecko, młodzi małżonkowie, małżeństwo dziadków, rodzina adopcyjna i wdowa z dziećmi.

Przy XIII stacji drogi krzyżowej krzyż poniosą rodziny ukraińska i rosyjska. Rozważania przy tej stacji mają skupić się na doświadczeniach wojennych z perspektywy rodziny ukraińskiej. "Kraj stał się spowity ciemnością, niczym Golgota" - usłyszymy na temat Ukrainy w trakcie rozważań.

Pomysł ten spotkał się jednak z krytyką ze strony przedstawicieli władz ukraińskich i ukraińskiego kościoła.

- Uważam ten pomysł za niewłaściwy i dwuznaczny, nie biorący pod uwagę kontekstu wojskowej agresji rosyjskiej na Ukrainę. Dla ukraińskich grekokatolików teksty i gesty trzynastej stacji tej Drogi Krzyżowej są niezrozumiałe, a nawet obraźliwe, zwłaszcza, gdy spodziewamy się drugiego, jeszcze bardziej krwawego ataku wojsk rosyjskich na nasze miasta i wsie. Wiem, że również nasi bracia katoliccy obrządku łacińskiego podzielają z nami te myśli i troski - powiedział arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.

Abp Szewczuk przekazał Watykanowi liczne skargi ukraińskich duchownych i świeckich, zdaniem których czas na pojednanie przyjdzie wtedy, kiedy zakończy się wojna, a sprawy zbrodni wojennych zostaną osądzeni.

Swoje zastrzeżenia wobec tego pomysłu zgłosił także ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz.

"Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej rozumie i podziela ogólne zaniepokojenie Ukrainy i wielu innych wspólnot, dotyczące pomysłu zebrania razem ukraińskich i rosyjskich kobiet do niesienia Krzyża podczas Piątkowej Drogi Krzyżowej w Koloseum. Pracujemy obecnie nad tą kwestią, próbując wyjaśnić trudności w jej realizacji i możliwe konsekwencje" - czytamy w komunikacie ambasadora.

jkg/ekai