,,Trzeba było to robić po transformacji, po Okrągłym Stole. Teraz można degradować, ale to są trochę takie popłuczyny, to nie jest istotna sprawa. W ten sposób może jeszcze zdegradować Suworowa, który odpowiada za rzeź Pragi. To nie o to chodzi'' - powiedział Kornel Morawiecki w RMF FM komentując degradację Jaruzelskiego, Kiszczaka i innych zbrodniarzy komunistycznych.

,,To jest taki trochę spóźniony symbol'' - stwierdził, dodając, że średnio potrzebny - a na pewno nie jest zdaniem Morawieckiego potrzebna degradacja jedynego polskiego kosmonauty, Mirosława Hermaszewskiego.

Morawiecki bronił za to obniżania emerytur byłym esbekom. I poszedł nawet dalej, uznając, że należałoby obniżyć emeryturę nawet... Lechowi Wałęsie, bo był TW. ,,Powinien mieć tę emeryturę obniżoną, chociaż jest byłym prezydentem. To jest trochę bardziej skomplikowana sprawa. Ale był tajnym współpracownikiem? No był. Tajnym współpracownikom też powinniśmy obniżyć. Ludzie, którzy walczyli o niepodległą Polskę, którzy stracili możliwości zarobkowe i teraz są biedni. Oni są w gorszej sytuacji, a uprzywilejowani są ci, którzy zdradzali kolegów. To jest nienormalne'' - ocenił.

Mówił też o Żołnierzach Wyklętych, którzy ostatecznie, choć zamęczeni i prześladowani, zwyciężyli. ,,To, o co oni walczyli - o tę niepodległą, wolną, Polskę, o której będzie można mówić, w której będzie kult religijny, w której będzie prawo dla ludzi, którzy są z Polską związani, a nie tylko są zdrajcami Polski - taką Polskę w jakimś sensie mamy. Więc oni, chociaż umarli, chociaż zostali często zamęczeni, to zwyciężyli. To jest ich takie zwycięstwo, to jest najważniejsze przesłanie dnia Żołnierzy Wyklętych, że opłaca się ginąć za ideały, które potem żyją po nas. Oni żyją w nas'' - powiedział.

mod/rmf24.pl