1. Poniedziałkowe decyzje zarządu Narodowego Banku Polskiego (NBP) i wtorkowe i decyzje Rady Polityki Pieniężnej (RPP), związane z przeciwdziałaniem zapaści w polskiej gospodarce na skutek pandemii koronawirusa, liczni polscy ekonomiści określili odpaleniem bazooki.

Bazooka to amerykańska ręczna wyrzutnia niekierowanych przeciwpancernych pocisków rakietowych, będąca na wyposażeniu armii tego kraju do końca lat 60-tych XX stulecia, niezwykle skutecznie zwalczająca broń pancerną przeciwnika.

W związku z tym obecnie, bardzo często ekonomiści używają tego określenia, aby podkreślić siłę i skuteczność instrumentów wprowadzanych przez banki centralne albo rządy, które mają wspierać gospodarki poszczególnych krajów.

2. Rzeczywiście decyzje organów banku centralnego, zarządu i RPP podjęte w ostatni poniedziałek i wtorek, nie mają precedensu w dotychczasowej historii oddziaływania polityki monetarnej na polską gospodarkę.

Trzeba przy tym podkreślić zdecydowaną postawę samego prezesa NBP Adama Glapińskiego który już w poprzednim tygodniu na spotkaniu u prezydenta Andrzeja Dudy zapowiedział bezprecedensowe działania NBP.

Wprawdzie zastrzegał, że to będą decyzję ciał kolegialnych organów NBP, w których on ma tylko jeden głos ale wygląda na to ,że to właśnie jego determinacja przełożyła się na decyzje zarządu banku i RPP.

3. Przypomnijmy, że już poniedziałek NBP przeprowadził pierwszą od 10 lat tzw. operację repo o wartości aż 7,3 mld zł, polegającą na skupie przez NBP obligacji skarbowych na rynku wtórnym w tym przypadku od banków komercyjnych, co w uproszczeniu można przedstawić jako pożyczkę udzieloną pod zastaw papierów wartościowych na (operacje repo polegają na tym że wspomniane obligacje skarbowe sprzedający zobowiązuje się odkupić po upływie określonego czasu).

Jednocześnie NBP zobowiązał się w komunikacie do zakupu obligacji skarbowych od banków komercyjnych na dużą skalę w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku, co oznacza, że banki komercyjne uzyskały sygnał, że tego rodzaju zasilenie w płynność ze strony banku centralnego jest przewidywane w długim okresie i w dużej skali.

Skup obligacji skarbowych na taką skalę w ramach operacji otwartego rynku, będzie miał również pozytywny wpływ całościowo na rynek wtórny tych papierów, a także na stabilizację ich cen, ponieważ banki komercyjne w związku z wprowadzeniem podatku bankowego, kupiły bardzo dużo tych papierów.

4. NBP zdecydował się również na użycie instrumentu, którego do tej pory nie używał, ba kolejni prezesi wręcz się od tego odżegnywali, czyli tzw. luzowania ilościowego znanego z praktyki działania Europejskiego Banku Centralnego (EBC), Rezerwy Federalnej USA czy kilku innych banków centralnych.

W EBC to tzw. program TLTRO czyli skup aktywów nie tylko z sektora bankowego ale także sektora przedsiębiorstw, w przypadku NBP będzie to swoisty kredyt wekslowy dla banków komercyjnych, co z kolei powinno na większą skalę umożliwić refinansowanie kredytów udzielanych przez banki przedsiębiorstwom i gospodarstwom domowym.

Wreszcie trzeci instrument to obniżenie stopy rezerwy obowiązkowej z obecnych 3,5% do zaledwie 0,5% oraz wyraźnego podniesienia oprocentowania tej rezerwy z dotychczasowych 0,5% do poziomu stopy refinansowej czyli obecnie po obniżce do 1,0%.

Ten instrument z kolei spowoduje, że powstanie dodatkowy bufor płynnościowy dla banków komercyjnych, a także obniży ich koszty z tytułu utrzymania rezerwy obowiązkowej w NBP

Jednocześnie wczorajsze decyzje RPP o obniżce stóp procentowych banku centralnego generalnie o 0,5 pkt procentowego, spowodowały, że stopa referencyjna NBP wynosi tylko 1%, stopa lombardowa 1,50%, stopa depozytowa 0,50% stopa redyskonta weksli 1,05%, a stopa dyskonta weksli 1,10%.

Wszystkie te decyzje zarządu NBP i RPP, rzeczywiście można określić mianem odpalenia bazooki dotyczącej wsparcia gospodarki przed negatywnymi skutkami epidemii koronawirusa.

Zbigniew Kuźmiuk