Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że chce zjednoczyć się ze zwolennikami autonomii Śląska, czyli ze stowarzyszeniem RAŚ. Chodzi o współpracę przed samorządowymi wyborami na szczeblach lokalnych między Kongresem Nowej Prawicy a Ruchem Autonomii Śląska. Do Sejmiku Województwa Śląskiego KNP wystawi osobną listę. Ale tylko dlatego, że RAŚ nie wszędzie ma struktury.

Korwin-Mikke mówi dla dziennika "Dziennik Zachodni": "Szerokiej koalicji z RAŚ nie możemy zawrzeć, bo proszę pamiętać, że to stowarzyszenie działa tylko na Śląsku. Nie ma go w Zagłębiu, Bielsku, a my wszędzie tam jesteśmy za autonomią".

Przypomnijmy: rok temu Korwin-Mikke wsparł wspierał kandydata KNP w uzupełniających wyborach do Senatu (w Rybniku). Oprócz tego Korwin-Mikke podziwia jednego z RAŚiowców, nijakiego Pawła Poloka, który jest jednym z nazagorzalszych wrogów ... polskości. "Słuchałem niedawno programu pana Pawła Poloka, który głosił takie poglądy, z którymi od razu mógłby zostać członkiem Kongresu Nowej Prawicy" — stwierdził Mikke. Paweł Polok to postać, która przejawia wszelkie symptony antypolskiej postawy: to on zamiast mówić o Śląsku, jako o małej ojczyźnie, mówi o „swojej Heimat”; zapowiadał palenie płyt Stanisława Soyki, oburzony wspomnieniem artysty opowiadającego, jak jego matka dbała o to, aby mówił czystą polszczyzną; stawiał też na równi hitlerowskie Niemcy i II RP mówiąc o przyczynach II wojny światowej.

Pytanie zasadnicze: Czy Korwin-Mikke podziela opinię Poloka, że Polska była „bękartem Traktatu Wersalskiego”, jak mawiał Wiaczesław Mołotow?

Oprócz Korwin-Mikkego pozostali politycy KNP również są zauroczeni autonomistami antypolskimi. Oto Adam Pustelnik, szef lokalnych struktur Nowej Prawicy powiedział na spotkaniu z dziennikarzami: "Nie jesteśmy z RAŚ na żadnej stopie wojennej, ja sam należę zresztą do tego stowarzyszenia. My mamy w swoim programie żądanie szerokiej autonomizacji kraju i pod tym względem jesteśmy spójni programowo".
Ciekawe jak teraz czują się zwolennicy Korwin-Mikkego?

mod/ „Dziennik Zachodni”/wpolityce.pl