- Jak tam Państwo zajrzycie, to donieście mi jeszcze, czyim jestem agentem, bo chciałbym jakąś pensję odebrać - zwrócił się polityk do czytelników swojego bloga, dając do zrozumienia, że zarzuty są bezpodstawne.

 

Wcześniej o sprawie informował dział wiadomości na oficjalnej stronie Korwin-Mikkego: - Nie wiem, czy jest, czy nie jest, ale to wszystko jest dziwne - mówił niejaki Claude mOnet. - On jest strasznie inteligentnym człowiekiem, to powinien wiedzieć o co chodzi - ciągnął redaktor KonteStacji. - Skąd on wziął pieniądze na „Najwyższy Czas!”? Przecież potrzebne były olbrzymie pieniądze, żeby coś takiego wydawać. Przecież on nie miał takich pieniędzy. Zawsze unikał tego tematu - podkreślił radiowiec. Dodał, że właśnie tak można poznać agenta, iż nie wiadomo, skąd ma pieniądze - czytamy na Korwin-Mikke.pl.

 

mo/Korwin-Mikke.pl