Janusz Korwin-Mikke niedawno został ukarany przez Parlament Europejski za wygłaszane przez niego w PE obraźliwe opinie na temat kobiet. Polityk nie tylko nie wycofuje się ze swych słów, ale jeszcze mocniej przekonuje, że miał rację, mówiąc, że kobiety są słabsze i mniej inteligentne, niż mężczyźni.

Korwin-Mikke był gościem programu w TVP INFO, gdzie prowadzący Adrian Klarenbach pytał eurodeputowanego o jego absurdalne słowa na temat kobiet. Korwin-Mikke niedawno podczas jednej z debat w Parlamencie Europejskim przekonywał, że kobiety jako słabsze i mniej inteligentne od mężczyzn, powinny zarabiać mniej. Zapytany o tę sprawę, zdziwił się, że prowadzący określił jego wypowiedź mianem absurdalnej, po czym dodał:

"Pamiętajmy o jednej rzeczy. Pierwsza to jest wolność wypowiedzi. Swoją wypowiedzią nikogo nie obraziłem. A po drugie, to, że inteligencja średniej kobiety jest niższa, jest w każdym podręczniku psychologii".

Dopytywany o to, czy takie poglądy nie kłócą się aby z równouprawnieniem płci, Korwin-Mikke odparł:

"Trzeba łamać stereotypy. Czy pan zaprzecza, że kobiety są niższe i słabsze? Średnio są niższe i słabsze. Żona mówi, że gdyby była inteligentniejsza to wzięłaby sobie inteligentniejszego faceta, bo każda kobieta chce mieć od siebie inteligentniejszego mężczyznę".

emde/TVP INFO