Kościół jest jeden, ponieważ Chrystus założył jeden Kościół. Kościół jest święty, ponieważ uczestniczy w świętości Chrystusa. Dziś chcemy pochylić się nad trzecim wymienianym w wyznaniu wiary przymiotem Kościoła. Kościół jest powszechny, ponieważ Chrystus przychodzi ze zbawieniem do KAŻDEGO człowieka.

Do XVIII wieku łacinę nazywano „językiem powszechnym”. To dlatego, że była w Europie powszechnie stosowana jako język komunikacji międzynarodowej. Posługiwali się nią dyplomaci, posługiwali się nią ludzie nauki i kultury. Dziś tę rolę przejął język angielski. Czy, idąc tym tropem, Kościół jest więc powszechny dlatego, że ma swoich wyznawców na całym świecie, że obejmuje wielu ludzi z różnych kultur i narodów, posługujących się różnymi językami i mających różne zwyczaje?

Zdecydowanie nie. Kościół pozostałby powszechnym nawet, jeśli jego członkowie staliby się mniejszością w małej części świata. Nie mówimy o Kościele, że jest powszechny dlatego, iż powszechnie ludzie uznają siebie za jego członków, ale dlatego, że jest skierowany do całego świata.

„Kościół jest powszechny, ponieważ został posłany przez Chrystusa do całego rodzaju ludzkiego” (KKK 831).  

Objawiając się Abrahamowi, Bóg powołał na swój lud (mający dopiero powstać) naród Izraela. Ten naród, który później wyprowadził z Egiptu. W ten sposób w historii jednego narodu zapowiedział rzeczywistość, która w przyszłości dokonała się wobec całego świata. Podobnie jak Mojżesz wyprowadził z niewoli faraona Naród Wybrany, tak Chrystus wyzwolił z niewoli grzechu całą ludzkość.

„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).

Chrystus stał się człowiekiem, umarł na krzyżu i zmartwychwstał, aby zbawić wszystkich ludzi. Tą ofiarą chciał każdego człowieka pojednać z Bogiem, odkupić winy wszystkich i każdego wyzwolić z niewoli śmierci. Ofiara Chrystusa jest dla każdego, jest powszechna. Powszechne jest zbawienie, z którym Chrystus przyszedł na świat.

To zbawienie Bóg przekazuje przez swój Kościół. Polegająca na przekazywaniu go misja Kościoła jest skierowana do każdego człowieka, „z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu (Por. Ap 5, 9). Kościół został ustanowiony przez Jezusa, aby głosząc Ewangelię o zbawieniu, rodził dającą życie wieczne wiarę i prowadził wierzących do tego życia przez sakramenty.

Zadanie wynikające z powszechności Kościoła

Dlatego ciągle w uszach i sercu każdego wierzącego muszą brzmieć słowa św. Pawła:

„Jakże więc mieli wzywać Tego, w którego nie uwierzyli? Jakże mieli uwierzyć w Tego, którego nie słyszeli? Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?” (Rz 10, 14).

Mówiąc o Kościele jako Ciele Chrystusa, mówiliśmy o tym, że każdy jego członek ma do spełnienia swoje zadanie. Najważniejszym i wspólnym zadaniem wszystkich wierzących jest głoszenie Dobrej Nowiny. Jest ona jako dar zbawienia przeznaczona dla wszystkich ludzi, a zadaniem każdego, kto ją przyjął, jest przekazywanie tego daru innym.

Nierzadko próbuje się dziś sprowadzić wiarę do poziomu „prywatnej sprawy”. To bardzo wygodna postawa. Przekonując samego siebie, że wiara jest moją prywatną sprawą, nie muszę podejmować trudu mówienia innym o Jezusie. Nie narażam się dzięki temu na nieprzychylność czy drwiny ludzi do mojej wiary niechętnie nastawionych.

Jednak Jezus, zanim wstąpił do nieba, dał swoim uczniom bardzo wyraźne i stanowcze polecenie:

„Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 19).

Ten nakaz wprost wypływa z przykazania miłości bliźniego. Jeśli miłuję bliźniego, chcę dla niego dobra. Nie ma większego dobra niż dostąpienie zbawienia. Co powiedzielibyśmy o człowieku, który będąc z towarzyszami na pustyni, znalazł źródło wody, jednak nie powiedział o nim swoim będącym na granicy śmierci z pragnienia towarzyszom? Św. Augustyn pisał, że „niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu”. Będąc tego świadomym czy nie, każdy człowiek pragnie Bożej miłości. Jeśli nie znajdzie jej źródła, czeka go śmierć wieczna. Troska o bliźnich zobowiązuje nas do tego, abyśmy prowadzili braci do „źródła wody wytryskającej ku życiu wiecznemu” (Por J 4, 14).

Extra Ecclesiam nulla salus

Kościół jest powszechny, ponieważ jest skierowany do całego świata. Trzecie znamię Kościoła wymieniane w Credo ma jednak jeszcze drugie znaczenie.

„Kościół jest powszechny, ponieważ jest w nim obecny Chrystus. <<Tam gdzie jest Jezus Chrystus, tam jest Kościół powszechny>>. Istnieje w nim pełnia Ciała Chrystusa zjednoczona z Głową, w wyniku czego Kościół otrzymuje od Niego <<pełnię środków zbawienia>>., której On chciał mu udzielić: poprawne i pełne wyznanie wiary, integralne życie sakramentalne, posługa święceń w sukcesji apostolskiej. W tym podstawowym znaczeniu Kościół był już powszechny w dniu Pięćdziesiątnicy i taki będzie aż do dnia Paruzji” (KKK 830)

Katolickość Kościoła oznacza również jego pełnię, mającą źródło w Chrystusie, który w swoim Kościele zawarł wszystkie środki niezbędne człowiekowi do zbawienia.  

Stąd wypływa powtarzana od starożytności w Kościele prawda wyrażona przez św. Cypriana słowami „extra Ecclesiam nulla salus”. Nie ma zbawienia poza Kościołem, ponieważ nie ma zbawienia poza Chrystusem. W Kościele Bóg pozostawił dostęp do swojego zbawienia.

Nie oznacza to jednak, że sama formalna przynależność do Kościoła jest gwarancją wstępu do Domu Ojca. Kolejnym biblijnym obrazem Kościoła wymienianym przez Konstytucję dogmatyczną o Kościele Soboru Watykańskiego II jest obraz uprawnej roli, na której Bóg zasadził winnicę. Winoroślą jest Chrystus, który użycza pędom przez Kościół życia i urodzajności (Por. KK 6). Można trwać w Kościele, ale nie czerpać z jego źródła, stając się latoroślą nieprzynoszącą owocu.

Zasady „extra Ecclesiam nulla salus” nie należy rozumieć również jako stwierdzenie, wedle którego osoby niebędące formalnie katolikami nie mogą zostać zbawione. W wydanej przez Kongregację Nauki Wiary deklaracji Dominus Iesus czytamy:

- „Przede wszystkim należy stanowczo wierzyć w to, że «pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16, 16; J 3, 5), potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę» 77. Tej nauki nie należy przeciwstawiać powszechnej woli zbawczej Boga (por. 1 Tm 2, 4); dlatego «trzeba koniecznie łączyć wzajemnie te dwie prawdy, mianowicie rzeczywistą możliwość zbawienia w Chrystusie dla wszystkich ludzi i konieczność Kościoła w porządku zbawienia»”.

Wszelkie zbawienie dokonuje się tylko dzięki zasługom Chrystusa, a Bóg pozostawił wszystkie niezbędne do zbawienia środki w Kościele. Jednak również osoby pozostające formalnie poza Kościołem, dzięki Bożemu zamysłowi, mogą czerpać z pozostawionych w Kościele powszechnym zasług Chrystusa. Dzieje się tak w przypadku osób, które wielkodusznie poszukując Boga i prowadząc życie w pewnym sensie „katolickie”, postępując zgodnie z właściwie ukształtowanym sumieniem, nie zdołały poznać Chrystusa w jego Kościele. Szukając Boga w swojej tradycji, zbawienia dostępują jednak zawsze wyłącznie dzięki zasługom jedynego Zbawiciela.

Kościół jest katolicki, powszechny, ponieważ w Nim Bóg zawarł pełnię prawdy i zbawczych zasług Chrystusa wyjednujących człowiekowi zbawienie. Powszechność ta wyraża się w misyjności Kościoła, który jest posłany z darem zbawienia do całej ludzkości. Tę misję powinien podejmować każdy wierzący, który przez sakrament chrztu świętego został zobowiązany do dawania świadectwa o prawdzie Ewangelii, trwając w Kościele. Jednym, świętym, powszechnym i apostolskim.

 

Karol Kubicki