Gościem w programie w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24 był lider PSL i kandydat tej partii w wyborach prezydenckich. Uderzał w mocne tony i nawet próbował grozić Andrzejowi Dudzie, który ubiega się o reelekcję.

Wczoraj w Krakowie prezydent Andrzej Duda powiedział o rządach koalicji PO-PSL:

- Spójrzcie państwo na karty historii. Popatrzcie państwo, że 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad 9 procent. W najgorszym czasie momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 procent, czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż, proszę państwa, koronawirus

Odnosząc się do tej wypowiedzi Kosiniak-Kamysz stwierdził:

- Za te słowa wczorajsze spotka prezydenta jeszcze większa kara [niż pozew], wieczny wstyd, bo mówienie i porównywanie swoich poprzedników do koronawirusa i ofiar, które przyniósł koronawirus, tych którzy zmarli, jest uwłaczające i obraźliwe dla rodzin chorych, dla tych którzy zmarli, a porównywanie rocznego urlopu macierzyńskiego, Karty Dużej Rodziny, 1000 zł na każde dziecko, spadku bezrobocia do poziomu jednocyfrowego, wsparcia w starcie, programu pracy dla młodych i wielu innych rzeczy, które się udało zrobić również przy głosach PiS-u, bo głosowali za tym, jest po prostu niegodne.

Dodał też:

- Prezydent Duda podzielił Polskę przez 5 lat, wzmacniał te podziały, a ostatnie 2 tygodnie pokazuje, w jakiej jest panice, jak strach ma wielkie oczy u Andrzeja Dudy i lęk przed opuszczeniem Pałacu Prezydenckiego i tym, co się będzie działo później, jest ogromny i wygaduje takie głupoty.

 

mp/tvn24