Walki na przyczółku Debalcewskim skończyły się dla rosyjsko-terrorystycznych wojsk ogromnymi stratami. Taką informację podał koordynator grupy Informacyjny Opór, Dmytro Tmyczuk, cytowany przez portal kresy24.pl.

Ranni wywożeni są do Krasnego Łuczu i Antracytu; wszystkie szpitale są tam już zawalone. Z kolei w miasteczku Śnieżnoje, do którego trafiła największa grupa ciężko rannych, nie ma preparatów medycznych. Brakuje nawet strzykawek, które zabiera się z lecznic dla zwierząt i szpitali weterynaryjnych.

Niezmierna jest też liczba trupów. Kostnice w Doniecku przyjęły ich tak dużo, że zaprzestały obsługi ludności cywilnej.

bjad/kresy24.pl