Eksperci z Centrum im. Adama Smitha obliczyli, że minimalny koszt wychowania dziecka do osiągnięcia przez nie 20 roku życia wynosi 160 tys. zł, a do obrony dyplomu 210 tys. zł. Są jednak opcje „gold” oraz „platinium” - w tej ostatniej w jednego potomka rodzice mogą zainwestować nawet ponad pół miliona złotych. Tak oszacował serwis finansowy Forsal.pl. Z kolei portal Money.pl podał, że utrzymanie dziecka do 18 roku życia kosztuje 194 tys. zł, a do czasu ukończenia studiów 259 tys. zł.

 

Anna Romańczyk, mama 4-letniego Kuby opowiada, że kiedy była w ciąży, obruszyła się na kolegę, który zażartował: „Zdecydowałaś się na naprawdę wieloletnią inwestycję, gratuluję!”. - Dzisiaj coraz częściej myślę, że miał rację. Oczywiście kocham mojego Kubcia nad życie i nigdy nie zastanawiałam się, ile mnie kosztuje, ale gdybym już miała wyliczać, byłoby to kilkadziesiąt tysięcy złotych - przyznaje mama 4-latka dodając, że w naszych pociechach lokujemy nie tylko nadzieje, ale i konkretne pieniądze.

 

Zdaniem specjalistów pokolenie dzisiejszych 30-40-latków, wychowane w epoce pustych sklepów, chce w ramach rekompensaty zapewnić potomkom wszystko. - Dzieci od zawsze realizują niespełnione pragnienia i możliwości swoich rodziców, co jest zjawiskiem pozytywnym, bo w taki sposób następuje poprawa jakości reprodukcji kulturowej. Z drugiej strony, wychowując pociechy naśladujemy swoich rodziców, bo te zachowania znamy. Te dwie tendencje nakładają się na siebie, ale model presji otoczenia jest silniejszy - tłumaczy dr Cezary Kalita, socjolog z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. - Jest to zjawisko tzw. konsumpcji w zastępstwie: jestem tak bogaty, że mogę ulegać kaprysom swoich dzieci i kupować im to, co sobie zamarzą i co jest aktualnie modne. Podnosi to wartość rodziców. Inni bowiem widzą, że syn Pana XY ma to czy tamto. To swoista walka o uznanie i prestiż rodziców za pomocą swoich dzieci - wyjaśnia dr Kalita.


Zatem posiadanie potomka może zapewnić rodzicom niemal każdy rodzaj satysfakcji. Prócz finansowej. Wychowanie dziecka to inwestycja długoterminowa. Czy ma szansę się zwrócić? To zależy przede wszystkim - jak w przypadku każdej inwestycji - od podejmowania dobrych decyzji w trakcie całego procesu wychowawczego. Bo jak mówi stare powiedzenie: „Dobrze wychowane dziecko to wyrok 25 lat. Źle wychowane to dożywocie”.

 

Jaro/Echo Katolickie 21/2011