Interes bezpieczeństwa państwa wymaga tego, żeby to zakłady w Polsce produkowały i serwisowały śmigłowce – powiedział w poniedziałek w Świdniku wiceminister obrony Bartosz Kownacki, odnosząc się do zakończenia rozmów offsetowych ws. Caracali.

"To, co mógł zrobić ten rząd, to już nie negocjować wysokość kontraktu i ilość śmigłowców, ale postawił sobie jedno podstawowe zadanie: jeżeli w tej sprawie jest wymagany offset, to musi być to offset, który nas obroni przed obywatelami, który wytłumaczy, dlaczego musieliśmy ostatecznie zawrzeć tę umowę" - powiedział wiceminister Kownacki.
 
"Skoro warunki offsetu (…) nie zostały spełnione, skoro nie zapewniały interesu bezpieczeństwa państwa, nie mogliśmy podpisać tej umowy” – dodał.
 
Kownacki przekonywal, że nie można bylo ciągnąć negocjacji w nieskończoność. "Nie mogliśmy pozwolić sobie na negocjacje dwu- czy trzyletnie. W naszej ocenie, decyzja o tym, żeby zakończyć negocjacje była w optymalnym, najlepszym z możliwych terminów, a przypomnę, że negocjowaliśmy blisko rok" - stwierdził.
 
Zapewnił też, że zerwanie negocjacji z Francją nie wpłynie ujemnie na stan polskiego lotnictwa. "Nie ma zagrożenia, że z dnia na dzień czy z miesiąca na miesiąc polska armia przestanie latać. Mamy tę sytuację pod kontrolą; analizujemy, które ze śmigłowców jako pierwsze powinny być wymieniane, a które powinny być remontowane i to będziemy brali pod uwagę przy kolejnych przetargach" - powiedział wiceminister.
 
"Interes bezpieczeństwa państwa wymaga tego, żeby zakłady w Polsce produkowały i serwisowały śmigłowce. To jest oczywiste w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, że zakłady które produkują w danym kraju, będą dostarczały w pierwszej kolejności na potrzeby armii tego państwa. Nie możemy więc być zdani na dostawy z innych państw" - zapewnił.
 
ol/radiomaryja.pl, pap, fronda.pl