Sekretarz stanu w MON, Bartosz Kownacki w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News mówił m.in. o zakupie samolotów dla VIP. Pierwszy z samolotów wylądował dziś przed południem w Warszawie. 

Beata Lubecka pytała wiceministra m.in. o wątpliwości dotyczące przetargu. Wiceszef MON odpowiedział, że "jeżeli ta umowa zostanie unieważniona przez sąd, to trzeba będzie realizować rozstrzygnięcie sądu". Polityk podkreślił jednak, że nie sądzi, aby miała zostać unieważniona, ponieważ, według jego wiedzy, firmy, które zaskarżyły przetarg "są bardzo powściągliwe w tym". Minister podkreślił, że być może ta kwestia w ogóle nie będzie rozpatrywana. 

Prowadząca zacytowała wypowiedź byłego ministra obrony narodowej, Tomasza Siemoniaka: 

"Ja uważam, że jeżeli ktoś w trzy tygodnie z wolnej ręki, bez przetargu wydaje dwa miliardy złotych, to działa na krawędzi prawa i na krawędzi przyzwoitości. Nie można takiej sprawy załatwić w trzy tygodnie. Dłużej trwa przetarg na wodę mineralną w urzędzie gminy, niż Macierewicz z Kownackim za dwa miliardy kupowali samoloty". Wiceszef MON odpowiedział, że chciałby, aby każde postępowanie w naszym kraju było prowadzone w tak przejrzysty i transparentny sposób. 

"W wyniku tego postepowania polski rząd i każdy polski obywatel zaoszczędził 800 mln zł, bo w pierwotnym postępowaniu, które zakończyło się 3 tyg. wcześniej kwota za ten samolot to było 2,8 mld zł"- podkreślił sekretarz stanu w resorcie obrony. 

"Na szczęście umowa miała pewne wady formalne i dlatego nie można było jej podpisać. W wyniku toczonych później negocjacji z wolnej ręki zeszliśmy z tej kwoty"- wyjaśnił. Odnosząc się jeszcze do słów poprzednika Antoniego Macierewicza, Kownacki dodał:

"Nie chciałbym, żeby w tej sprawie był taki dziwny spór polityczny. Mam wrażenie, że politycy PO, którzy przez 8 lat nie potrafili kupić tych samolotów, mają w tej chwili pewien wyrzut sumienia. Nie potrafili podjąć czasem trudnych decyzji, a teraz próbują atakować". 

Wiceszef MON podkreślił również wzrost środków przeznaczanych na obronność. 

"Już w tym roku podjęto decyzje, że od 2018 roku 2 proc. PKB będą przeznaczone na obronność. Gdybyśmy postępowali jak poprzednicy, dużo mniejsze środki byłby przeznaczane na ten cel. (…) Powinniśmy podejmować wysiłki, by jak największe środki były przeznaczane na obronność".

yenn/PolsatNews, Fronda.pl