- Dyplom zostawiłem ekipie filmowej, aby nie był on tylko moją indywidualną nagrodą, bo podziękowania należą się wielu ludziom. Cieszę się, że duża publiczność, głównie młoda, obejrzała dramatyczną historię Grudnia'70. Teraz pracuję nad filmem o tragedii smoleńskiej. Przestałem się z tym kryć. Uważam, że ten temat jest niesłychanie ważny. Będzie to film fabularny, choć jeszcze nie rozpocząłem zdjęć - dodał reżyser.

 

„Czarny Czwartek” to też jeden z największych sukcesów frekwencyjnych polskiego kina w tym roku. Widowiskową rekonstrukcję dramatycznych wydarzeń z Gdyni 1970 r. obejrzało blisko 800 tys. widzów.

 

Not. Jaro