9 stycznia Barrack Obama ogłosił wprowadzenie kolejnych sankcji wobec Rosji. Amerykańskie firmy są w związku z tą decyzją zobowiązane do zaprzestania handlu i świadczenia usług na terytorium Krymu. Nowe ustalenia zostały poparte przez największych gigantów branży IT, jak Google, Apple, Valve i PayPal którzydostosowali się już do nich lub w niedługim czasie to zrobią. Dla zwykłych obywateli ograniczenia te mogą być bardzo dotkliwe.

Apple całkowicie wstrzymało sprzedaż swoich urządzeń, współpracę z rosyjskimi partnerami oraz świadczenie jakichkolwiek usług na terenie tego państwa. Wypowiedziano tez kooperację wszystkim deweloperom. Sankcje nie są zbyt bolesne dla firmy, bo ostatnio i tak wpływy z rynku rosyjskiego były bardzo niewielkie, co wynika ze słabej wartości rubla. Wpłynęła ona mocno na ceny telefonów Apple i zwiększyła ich cenę nawet o 35%, co skutecznie odstraszyło Rosjan od kupowania nowych smartfonów.

Obostrzenia wobec Rosjan nałożyło również Valve, właściciel platformy Steam. Obywatele korzystający z rosyjskich kont nie mogą od teraz w ogóle kupić ani pobrać już wcześniej opłaconych gier. Gra sprzedana na Krymie nie może być aktywowana w żadnym innym kraju, przez co zabezpieczono się przed graczami, którzy chcieliby zarobić na niskim kursie rubla.

Jak widać, nowe sankcje najbardziej zaszkodzą zwykłym obywatelom, gdyż decyzje amerykańskich gigantów raczej nie będą zbyt uciążliwe dla rosyjskiego rządu. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z decyzją Barracka Obamy, wszystkie firmy z USA mają przestać świadczyć jakiekolwiek operacje finansowe i usługi, przeprowadzać inwestycje w regionie Rosji oraz całkowicie zatrzymać eksport i import towarów. Te założenia nie ograniczają się tylko do branży IT, dlatego ograniczenia nałożone przez korporacje działające w innych segmentach rynku mogą okazać się o wiele dotkliwsze.

All/Pclab.pl