Fronda.pl: Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że nie pojedzie do Izraela na obchody 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. "Otrzymałem zaproszenie jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na te uroczystości w Jerozolimie, ale oprócz tego zaproszenia i z kontekstu sytuacji wynikało jednoznacznie, że nie przewiduje się tam wystąpienia prezydenta Rzeczypospolitej" - powiedział prezydent. Czy to dobra decyzja?

Krzysztof Wyszkowski, publicysta, legenda opozycji PRL: Jestem przekonany, że to jedyna słuszna decyzja, chociaż oczywiście bardzo przykra. Obecność na uroczystości honorującej miliony polskich obywateli i nieszczęście, które dotknęło całą ludzkość - mówię o zbrodniach dokonanych w Auschwitz Birkenau - dla polskich polityków to obowiązek.

Z drugiej strony nie można się zgodzić na to, aby Polska była upokorzona, a taki cel miał przygotowany przez organizatorów scenariusz. Przemówienie ma wygłosić nawet przedstawiciel Niemiec, a nie pozwolono na to Polakowi. W takiej sytuacji pan prezydent Duda miał obowiązek upomnieć się o godność Polski i o prawdę historyczną, a więc odmówić. To bardzo słuszna decyzja.

Jestem przekonany, że pan prezydent będzie przewodniczył obchodom na terenie obozu, czyli w miejscu, gdzie do tej katastrofy ludzkości doszło. Mam nadzieję, że wówczas opinia publiczna przeniesie swoją uwagę z uroczystości Yad Vashem finansowanych przez Rosjan. Obchody w Jerozolimie są propgandówką płaconą przez Rosjan. W tym konkteście takie zachowania nie dziwią.
Pan prezydent będzie przewodniczył obchodom w Polsce i będą miały godny charakter, w przeciwieństwie do tych jerozolimskich.

 

Uroczystości w Jerozolimie organizują władze Izraela, Instytut Yad Vashem oraz Fundacja World Holocaust Forum. Jednym z głównych organizatorów jest rosyjski oligarcha Mosze Kantor. Jaki wpływ na to, że nie przewidziano przemówienia prezydenta Polski podczas uroczystości mieli Rosjanie? Czy to Rosja razem z Izraelem chcą upokorzyć Polskę?

Oczywiście odpowiedzialne jest również państwo izraelskie, ale obchody organizuje Yad Vashem, choć prawdopodobnie zaproszenia były konsultowane z państwem Izrael. Sprawa odpowiedzialności jest niejasna, ale z pewnością ten, który płaci ma prawo wymagać. Kantor, rosyjski oligarcha żydowskiego pochodzenia, który jest laufrem na dworze Putina z pewnością można się domyślać, że w dużej mierze to jemu należy przypisać ten scenariusz. A że ma charakter antypolski - to normalne po ostatnich zachowaniach prezydenta Putina. To rzecz niesłychanie przykra dla stosunków polsko - izraelskiej. To po prostu będzie szkodliwe.

Jeżeli izraelczycy przyjmują pieniądze za to, żeby te stosunki pogroszyć, to trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Nie chodzi o to, żeby się obrażać, ale tę sytuację trzeba brać pod uwagę w naszej ocenie relacji z Izraelem.

 

Jarosław Papis, polski Żyd i działacz porozumienia polsko-żydowskiego opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zwrócił się do Prezydenta RP oraz środowiska żydowskiego w Polsce. -"Panie Prezydencie Andrzeju Dudo, za Polskę przemówi w Jerozolimie szum 6992 drzew... Mam nadzieję,że cała społeczność żydowska stanie murem za Panem Prezydentem - napisał Jarosław Papis. Czy możemy faktycznie oczekiwać, że prawda obroni się sama?

Niestety prawda sama się nie obroni i szum nie będzie słyszalny. Każdy kto był w Yad Vashem wie, że są to drzewka prawie bezlistne, więc szumu nie będzie. Symbolicznie może to i zgrabna metafora. Yad Vashem dało się uwieść, a nawet można powiedzieć dosadnie - przekupić - Rosjanom. Może to element wielkiej gry. Pamiętajmy, że Izrael w stosunku do Rosji jest w szczególnej sytuacji. Rosja współdecyduje o sile i groźbie ataków państw islamskich na Izrael. Kilka dni temu padła wypowiedź Netanjahu o tym, że rozmowiał z Putinem, który zapewnił, że Izraelowi nie stanie się krzywda w najbliższym czasie. Być może kwestia bezpieczeństwa strategicznego spowodowała, że państwo izraelskie i Yad Vashem stawiło się do dyspozycji do realizacji rosyjskich interesów propagandowych. To bardzo smutne. Myślę, że w dłuższym dystansie opinia światowa uzna polskie racje  i Izrael ze swoim stanowiskiem będzie osamotniony.

Izrael obecnie ma złą prasę w światowych mediach. Prawdopodobnie jest to element, który może się przyczynić do tego, że ta sytuacja się pogłębi.

Ostatnio wybitny rabin izraelski bardzo mocno wypowiedział się o imigracji nie - żydów do Izraela. Trzeba pamiętać, że Izrael korzysta z licznej imigracji, ci ludzie ciężko pracują i zapewniają kadry dla wojska i systemu bezpieczeństwa. W większości są przybysze z Rosji, częściowo z Ukrainy. Są to ludzie nastawieni bardzo prorosyjsko. Tym łatwiej politykom izraelskim tworzyć wydarzenia, które są ukłonem do bardzo ważnej w Izraelu mniejszości rosyjskiej. Można spojrzeć na to również z tej strony.

Myślę, że to bardzo ładne wyrażenie pana Papisa w końcu jednak zatriumfuje.


Rozm. Karolina Zaremba