Fronda.pl: Zbliża się 1 listopada - Wszystkich Świętych. Niektórzy jednak  będą obchodzić wieczorem 31.10 halloween. Coraz częściej wystawy sklepów są ozdabiane strojami z rysunkiem szkieletów, masek, czy trupich czaszek, dyniami. W mediach możemy znaleźć informacje, że to zabawa i że nie ma w tym nic złego Jak katolicy powinni patrzeć na halloween i czy powinni w tym uczestniczyć?

Ksiądz prałat Bogdan Bartołd: Tak niestety jest z  mediami, i tak to pokazują i promują, że halloween jest niezwykłym ,,świętem'', które zaspokaja pewną potrzebę tajemniczości. Ludzie ,,dla zabawy'' przebierają się za ducha, za wampira czy np. za diabła i nie widzi się zagrożeń tego rodzaju, że często świadomie lub nie - wzywa się również pomocy szatana. To jest pewnego rodzaju forma wtajemniczenia, taki okultystyczno-spirytystyczny, demoniczny świat, ale tego na ogół się nie dostrzega i nie widzi. Bardzo często halloween, czyli to tzw. "święto'', łączy się z propagowaniem okultyzmu, wróżbiarstwa i spirytyzmu.

I  my, jako duszpasterze, patrzymy na to z dużym niepokojem, ponieważ może to stanowić bardzo poważne zagrożenie duchowe. Natomiast oczywiście trzeba powiedzieć jedno: za tym stoi olbrzymi biznes, który ,,nakręca''sprzedaż - to nie ulega najmniejszej wątpliwości.

Z drugiej strony - skąd to się bierze, dlaczego to znajduje podatny grunt? Mianowicie dlatego, że my, jako dorośli - a zdarza się, często, że w Polsce halloween jest promowane przez szkoły, a czasem i przez przedszkola - nie widzimy w tym nic złego, a tak naprawdę mamy poważny problem z rzeczywistością śmierci, przemijania. Nie potrafimy na to pytanie odpowiedzieć w sposób sensowny. Wiele osób myśli, że przez tego rodzaju zaklinanie rzeczywistości - przez halloween - po prostu oderwie się od tego trudnego pytania o sens życia, o cel życia, o koniec życia, no i usiłuje się po prostu w ten sposób ogłupić.

Powiem krótko: nic mądrego w tym wszystkim nie ma, a na pewno są tam rzeczy niebezpieczne, szczególnie dla młodego pokolenia, które wchodzi w świat bardzo szkodliwy dla człowieka. Nie oszukujmy się - my nie mówimy zbyt dużo o szatanie, o złym duchu bo - jak niektórzy twierdzą - nie wypada o tym mówić, żeby nie straszyć.

Ale my wiemy że jest również przeciwnik Pana Boga, i jest przeciwnik człowieka. Tym przeciwnikiem człowieka jest szatan, który jest inteligentniejszy od nas, i który chce nas rzeczywiście od Pana Boga oderwać i zniszczyć.

F: Ludzie biorący udział w halloween często nie traktują poważanie przestróg  księży, rodziców, żeby nie dać się wplątać w okultystyczne zagrożenia, dlaczego nie obawiają się tych zagrożeń duchowych i lekceważą je?

Ks. Bogdan Bartołd: To jest kwestia tego, że nie widzi się niebezpieczeństwa. Ja się trochę dziwię nieraz rodzicom, którzy często mówią, żeby nie zabierać dzieci broń Boże na pogrzeb, żeby nie uczestniczyły w mszy pogrzebowej, bo to będzie trauma; żeby nie zabierać dzieci na cmentarz - bo jak będą widziały te krzyże, te groby to po prostu dostaną rzeczywiście takiej traumy, że nie będą mogły spać. A z drugiej strony pozwala się na te różnego rodzaju wampiry w filmach, jakieś czarownice, postacie z horrorów i rodzice tego nie widzą - że tu się obcuje z czymś po prostu złym, brzydotą kompletną.

Dlatego uważam, że to my jako Kościół musimy zacząć działać, i przeciwdziałać. I dobrze że są ,,holy wins'' - pochody świętych, przebieranie się za świętych i przypominanie swoich patronów. Halloween to nie jest żadna polska tradycja, bo jest to przemycane do nas z Zachodu, a szczególnie, jak wiem ze szkół - przez nauczycieli języka angielskiego. Nie dajmy się ogłupić i uczulajmy na to rodziców. Myślę, że w polskiej tradycji szacunek do zmarłych i jednocześnie modlitwa za zmarłych, odwiedzanie grobów, zapalanie zniczy - uważam, że to jest właściwa postawa.

Dziękuję za rozmowę.