Zdaniem Piotra Jeglińskiego, działacza opozycji demokratycznej w PRL, oświadczenie ks. Bonieckiego, jakoby poznał Turowskiego już jako ministra jest „całkowicie nieprawdziwe”. Oświadczenie to zostało wykorzystane w procesie, który Tomasz Turowski wytoczył publicyście Cezaremu Gmyzowi.

- Przede wszystkim już nieprawdziwe twierdzenie ks. Bonieckiego dotyczące okoliczności poznania Tomasza Turowskiego, ponieważ ks. Boniecki poznał go w Rzymie wiele, wiele lat wcześniej. Zresztą byłem świadkiem tego. To stało się przy mnie - ocenił w rozmowie z „Radiem Wnet” Piotr Jegliński.

- Muszę powiedzieć z przykrością, że ks. Boniecki mija się z prawdą. Chyba parę miesięcy temu, tłumaczył się z swoich kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa w latach 60-tych. Nie chciałbym się dowiedzieć, gdyby ukazały się jakieś inne dokumenty, że wszytko co ks. Boniecki powiedział i napisał jest kłamstwem. To było by fatalne, bo był przecież osobą z bliskiego kręgu naszego papieża – dodał. 

Oświadczenie ks. Bonieckiego na swoim Twitterze opublikował Cezary Gmyz. „Świadectwo moralności ks. Bonieckiego dla komunistycznego szpiega. A po Nergalu myślałem, że nic mnie nie zdziwi” - skomentował publicysta.

eMBe/RadioWnet/Twitter