W parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Białych Błotach zakończyły się rekolekcje poświęcone słudze Bożemu kard. Stanisławowi Wyszyńskiemu. Rekolekcyjne rozmyślania zatytułowane „Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński – inspiracje dla Kościoła, parafii i rodziny” wygłosił ks. dr Jerzy Jastrzębski, który pokazał, jak wiele praktycznych wskazówek z życia Prymasa Tysiąclecia może w swojej codzienności wykorzystać każdy z nas.

Kaznodzieja przypomniał, że dla kard. Wyszyńskiego najważniejszy był człowiek będący istotą duchowo-cielesną. Ten duchowy wymiar w życiu człowieka próbowali zagłuszyć komuniści. Podobnie dziś wszechobecny materializm i konsumpcjonizm skłaniają człowieka do funkcjonowania w taki sposób, jakby nie istniała sfera duchowa. Takie pojmowanie rzeczywistości staje się zagrożeniem dla ludzkiej godności i szacunku wobec ludzkiego życia. Dlatego prymas nieustannie przypominał, że to Bóg jest dawcą życia i On jeden może o nim decydować.

W swoim nauczaniu, przypominał ks. Jerzy Jastrzębski, Prymas Tysiąclecia podkreślał, że rodzina musi być silna Bogiem. Na tę siłę składają się pobożność i sprawiedliwość.

- „Chodzi o to, by Jezus miał w rodzinie swoją stałą obecność poprzez praktyki modlitewne, obecność Pisma Świętego. Z drugiej strony, rodzina przygotowuje dziecko do tego, by weszło ono w życie społeczne. Kardynał zachęcał, by rodziny rodziły i wychowywały dzieci oraz je kształtowały w duchu chrześcijańskim, aby uczyły dzieci pracowitości, sumienności, współdziałania w grupie. Tak ukształtowany człowiek jest gotowy przejść do kolejnego etapu życia społecznego, czyli przestrzeni pracy, zarówno dla narodu, jak i państwa”

- mówił kaznodzieja.

Przyglądając się życiu kard. Wyszyńskiego ks. Jastrzębski wskazał, że na pierwszym miejscu w jego życiu było zawierzenie się Bogu przez Maryję.

- „Przywołajmy chociażby czas uwięzienia. Prymas każdego dnia mógł zginąć, a jednak z ufnością modlił się i pracował. W tym czasie dużo czytał, uczył się języków obcych. Po prostu dobrze wykorzystywał ten czas. Potem widzimy, że taka organizacja czasu dotyczyła całego okresu jego posługi”

- zauważył duchowny.

Poza tym prymas cechował się wytrwałością w pracy nad samym sobą i dyscypliną. Był człowiekiem pojednania, który zawsze przebaczał doznane krzywdy i modlił się za swoich krzywdzicieli.

W piątek metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz przekazał, że papież Franciszek podjął decyzję ws. beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego oraz Róży Marii Czackiej. Odbędzie się ona 12 września w Warszawie.

kak/KAI