Ksiądz prałat Henryk Jankowski stracił honorowe obywatelstwo miasta Gdańsk. Jest to efekt publikacji magazynu "Duży Format" z grudnia ubiegłego roku. 

Po reportażu "DF" powróciła sprawa oskarżeń wobec gdańskiego duchownego. Księdzu Jankowskiemu zarzuca się molestowanie seksualne nieletnich. Autorzy publikacji z grudnia 2018 r. sugerują, że duchowny miał być winny samobójczej śmierci nastolatki, która zaszła z nim w ciążę, jak również- że przez lata molestował nieletnie dziewczynki oraz chłopców. 

Rada Miasta Gdańsk podjęła dziś decyzję o pozbawieniu duchownego honorowego obywatelstwa tego miasta. Radni przegłosowali również uchwałę uchylającą nazwę skweru "im. ks. Henryka Jankowskiego". Co więcej, rada wyraziła zgodę na likwidację pomnika duchownego. 

Sprawę skomentował na Twitterze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny przypomniał postać znanego i cenionego polskiego reżysera, Romana Polańskiego, który był oskarżony o gwałt na trzynastolatce. Środowiska atakujące ks. prałata Henryka Jankowskiego chętnie bronią reżysera, który jest honorowym obywatelem miasta Łodzi. 

"Jeżeli ks. Jankowskiemu odebrano honorowe obywatelstwo Gdańska, to co z honorowym obywatelstwem Miasta Łodzi dla oskarżonego o pedofilię Romana Polańskiego? Będzie sprawiedliwie, czy znów "równi i równiejsi"?"-pyta duchowny. 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl