Tomasz Wandas, Fronda.pl: Coraz częściej młodzi kapłani decydują się na kontrowersyjne akcje, franciszkanin w Krakowie chodził po knajpach i spowiadał, w Pabianicach ksiądz chodzi do agencji towarzyskiej z wizyta kolędową. Czy jest to odpowiedni kierunek dla działań młodych duszpasterzy?

 

Ks. dr Jan Sikorski: Papież Franciszek kazał robić raban w Kościele, więc musimy szukać różnych sposobów dotarcia do ludzi. Czy tego typu działania są najlepsze, nie wiem, trudno mi ocenić. Jednak wydaje mi się, że każdy ksiądz ma jakąś roztropność i powinien się tą roztropnością kierować. Jeżeli duszpasterz oceni, że przynosi to dobre owoce, to niech próbuje. Nie można gasić wszystkich kontrowersyjnych inicjatyw. Te dwa przykłady pachną oryginalnością i niebezpieczeństwem, że sacrum, które mamy cenić, może zostać poniżone, dlatego powinni oni uważać.

Czy ci księża nie uważają?

Jestem przekonany, że uważali i uważają. Święte rzeczy należy traktować w święty sposób. Na pewno była dobra wola tych księży, a czy jest to adekwatne do tego, co powinien robić ksiądz, to ciężko ocenić z zewnątrz, ci księża mają sumienie i własne rozeznanie, dlatego oni wiedza najlepiej.

Co to znaczy robić raban?

To znaczy wychodzić poza ramy. Kościół nie jest instytucją, która ma działać tylko sprawnie, tylko jest instytucją apostolską, a apostolstwo wymaga, aby biegać za owcami i próbować je gromadzić w sposób nieraz niekonwencjonalny. Myślę, że Ojcu Świętemu przede wszystkim o to chodziło, aby Chrystusa nieść, jak mówił św. Paweł, w porę i nie w porę, w czas i nie w czas. Musimy robić w naszych czasach to, co kiedyś robił św. Paweł.

W kraju takim jak Polska, Kościół ma instytucjonalną otoczkę, to bardzo dobrze, ale nie wolno trzymać się tylko tych starych rzeczy, trzeba korzystać i z tych nowych.

Co natomiast z negatywnymi opinia ludzi, którzy na pewno komentują takie czyny?

Negatywne komentarze będą zawsze, aż do prześladowania włącznie. Najlepszy dowód na to odnajdujemy w życiu Pana Jezusa. Myślę, że negatywnymi komentarzami nie ma co się przejmować. Pan Jezus mówi, że po owocach ich poznacie. Jeżeli owoce są dobre, to niech takie drzewa rosną, jak owoców nie ma, albo są złe to trzeba je wyciąć. Jeżeli cos przynosi dobre owoce, to dobrze, nie należy się bać nowych form, jeżeli natomiast przynosi owoce złe, nie ze złośliwości ale z istoty sprawy, to należy tego zaprzestać.

Jak rozeznać czy ktoś przynosi dobre czy złe owoce?

Na owoce trzeba czekać. Natomiast jeśli chodzi o sprawę aktualną, o tu i teraz, to kluczem jest filtr ewangeliczny. Mamy patrzeć na Chrystusa i Apostołów, oni jako pierwsi byli zgorszeniem dla świata. Święty Paweł powiedział o pierwszych chrześcijanach, „jesteśmy zgorszeniem dla świata”. Głoszenie Ewangelii budziło konotacje nie koniecznie pozytywne, a jednak apostołowie nie przestawali głosić ewangelii. Dlatego jeśli tu i teraz będą zdarzały się negatywne konotacje, to nie trzeba się przejmować.

Bardzo dziękuje za rozmowę.