"W aspekcie wychowania rodzina wielodzietna to korzystne środowisko rozwoju dla dzieci i młodzieży" - pisze ks. Marek Dziewiecki.

Jak zaznaczył ks. Dziewiecki: "Pragnienie posiadania dzieci i okazywania im miłości jest bezpośrednią konsekwencją - a jednocześnie najpewniejszym sprawdzianem! - wzajemnej miłości małżonków. Najmniej dzieci mają w Polsce ludzie najbogatsi. Wynika to właśnie z faktu, że potomstwo to przede wszystkim kwestia miłości, a nie wynik sytuacji majątkowej".

Jak dalej tłumaczy ks. Dziewiecki: "Kościół katolicki nie wskazuje małżonkom, ile powinni mieć dzieci. Mądre rodzicielstwo wymaga uwzględniania sytuacji materialnej i mieszkaniowej danej rodziny, stanu zdrowia rodziców, a także sytuacji tych dzieci, które już przyszły na świat. Jednak małżonkowie powinni pamiętać o tym, by ich postawa była zgodna ze „słuszną wielkodusznością odpowiedzialnego rodzicielstwa” (KKK, 2368). W Polsce rodziny, które wychowują czworo i więcej dzieci, stanowią ok. 5% wszystkich rodzin. Wychowują one 13% dzieci w naszej Ojczyźnie".

"Dzieci, które mają rodzeństwo, łatwiej dostrzegają fakt, że każdy człowiek jest inny i że każdy wnosi odmienny wkład w środowisko, w którym żyje. Dzięki temu uczą się cieszyć odmiennością cech i uzdolnień swojego rodzeństwa, a przez to łatwiej pomagają sobie we wzajemnym rozwoju. Takie dzieci łatwiej też uczą się dzielić z innymi tym, co posiadają. Życie w rodzinie wielodzietnej uwalnia z nadmiernej koncentracji dziecka na samym sobie i z egoistycznych skłonności. Dzieci, które mają liczne rodzeństwo, uczą się cierpliwości w zaspakajaniu własnych potrzeb, a jednocześnie stają się zdolne do uwzględniania potrzeb innych osób" - pisał ks. Marek Dziewiecki.

krp/diecezja.radom.pl, Fronda.pl