Wielką radość przeżywa w tym roku archidiecezja warszawska, w której w najbliższą sobotę święcenia prezbiteratu przyjmie 26 diakonów. W Poznaniu jednak wyświęconych zostanie zaledwie sześciu nowych księży. Razem z laicyzacją cała Europa zmaga się z kryzysem powołań. O problemie tym w programie „Wieczór WTK” z Emilem Górnym rozmawiał ks. prof. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

- „Mamy kryzys w Poznaniu, mamy kryzys w całej Polsce i w całej Europie. Natomiast jest wiosna, jeśli chodzi o powołania kapłańskie w Afryce czy na przykład w Indiach”

- podkreśla filozof.

Zaznacza przy tym, że kryzys ten nie dotyczy w równym stopniu całej Polski, która jest bardzo różnorodna, jeśli chodzi o poziom religijności, a liczba powołań kapłańskich i zakonnych jest pewnym sprawdzianem tej religijności. W większości polskich diecezji mamy jednak do czynienia z „krachem powołań kapłańskich”. Dlaczego tak się dzieje? Ks. prof. Kobyliński wskazuje, że składają się na to przyczyny wewnętrzne i zewnętrzne.

- „Przyczyny zewnętrzne to oczywiście kryzys demograficzny, coraz bardziej konsumpcyjny styl życia, coraz bogatsze społeczeństwo”

- wymienia duchowny.

Stajemy się, jak wskazuje, typowo europejskim społeczeństwem, którego jednym z elementów jest głęboka sekularyzacja i niechęć młodych ludzi do religii.

- „Natomiast przyczyny wewnętrzne, może ważniejsze, to ogromna kompromitacja moralna Kościoła jako instytucji. Niekończące się skandale pedofilskie, homoseksualne, finansowe, obyczajowe”

- podkreśla.

Wskazuje tutaj na poznański przykład abpa Juliusza Paetza, którego sprawa do dziś nie została właściwie wyjaśniona.

 - „Jeśli kryzys moralny przeżera, zjada od środka instytucję Kościoła katolickiego i jeśli ten medialny obraz Kościoła w Polsce jest kompletnie odstraszający, to nie ma co się spodziewać, że uda się zatrzymać ten postępujący krach, gdy chodzi o liczbę kleryków w polskich seminariach”

- mówi filozof.

kak/YouTube - WTK