,,Gender to nowe wcielenie marksizmu dla sierot po tej skompromitowanej ideologii. Stanowi próbę wyjaśnienia rzeczywistości za pomocą światopoglądu ateistycznego dla osób, które już nie mogą określać się mianem postmarksistów'' - mówi ks. prof. Dariusz Oko w rozmowie z magazynem ,,Polonia Christiana''.

,,Ten [marksistowski - red.] podział na klasy wyzyskujące i wyzyskiwane stosuje obecnie genderyzm, konfliktując na przykład kobiety i mężczyzn. Jeśli więc uzna się płeć męską za wyzyskującą, to najprostszego sposobu na rozwiązanie konfliktu dostarcza jej eliminacja. Dzisiaj nie da się jednak pozabijać wszystkich mężczyzn, tak jak bolszewicy pozabijali przedsiębiorców w Rosji (choć niektóre feministki postulują jednak choć częściową ich eliminację), dlatego trzeba chociaż walczyć z męskością. To, z czego jeszcze nie tak dawno śmialiśmy się, oglądając polski film Seksmisja, na naszych oczach jest realizowane przez ideologię gender. Nie bez przyczyny głównymi twórczyniami genderyzmu są nienawidzące mężczyzn lesbijki'' - dodał.

,,Popularność ideologii gender związana jest z poziomem degeneracji moralnej, w jakiej znalazł się współczesny świat. [...] Genderyzm jest mieszanką marksizmu i pornografii. Obcowanie z tą ideologią przypomina nurzanie się w błocie. To jest mowa ludzi, dla których seks stał się bogiem'' - zaznaczał.

,,Obecnie gender to główny oręż nienawiści wobec Kościoła i wiary. Musimy się przed nim bronić nie mniej zdecydowanie niż przed marksizmem. To jest właśnie to, co Ojciec Święty Franciszek nazwał światową wojną przeciwko małżeństwu'' - powiedział dalej.

,,Widzimy wyraźnie, iż wczorajsi apologeci marksizmu dziś głoszą genderyzm. Ta ideologia skolonizowała świat akademicki. Na zachodnich uniwersytetach powstają całe kliki niedopuszczające do głosu krytyków'' - stwierdził.

bb/pch24.pl