Żadna instytucja, żaden system polityczny, żadna ideologia nie może zniszczyć ani rodziny, ani narodu. Właśnie wokół tych dwóch ostatecznie wartości – rodziny i narodu – toczył się spór wyborczy” – podkreślił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.

W rozmowie na antenie Radia Maryja zaznaczył, że było to widoczne w trakcie spotkania powyborczego. Zwrócił uwagę, że prezydenta otaczała grupa ludzi z biało-czerwonymi flagami, zaś wystąpienie Rafała Trzaskowskiego było całkowicie pozbawione elementu narodowego. Ks. Bortkiewicz dodał, że minione wybory były walką cywilizacyjną. Wskazywał:

Walka cywilizacyjna jest walką między Bogiem a szatanem, więc jest walką o naszą przyszłość, o nasze jutro i przekonujemy się o tym bardzo czytelnie. Diabeł jest tym, który właśnie dzieli, który jednocześnie jest ojcem kłamstwa. Myślę, że jedną z podstawowych rzeczy, o których możemy się przekonać w wyniku tych wyborów to jest poziom zakłamania i poziom braku odporności na to zakłamanie”.

Odnosząc się do kwestii grup LGBT, które roszczą sobie specjalne prawa, ks. Bortkiewicz dodał, że nie chodzi wcale o żadne prawa człowieka:

To jest jeden z wielkich absurdów, bo oczywiście, to nie są żadne prawa osoby ludzkiej, to są roszczenia, które są krzywdą wobec autentycznych praw człowieka. Wielu z nas dało się zakłamać przekonaniem, że spór toczy się o godność człowieka, przy czym pojęcie tej godności jest tutaj zupełnie różnie rozumiane”.

Dodał też:

Jeżeli ktoś teraz mówi, że Bóg nie stworzył człowieka mężczyzną i kobietą, tylko że orientacja płciowa jest tworzona poprzez kulturę, poprzez jakieś systemy kulturowo-polityczno-społeczne, to po odmawia człowieczeństwa człowiekowi, odmawia jednocześnie aktu stwórczego Bogu. To nie jest mówienie o godności, to jest wręcz zaprzeczanie prawdziwej godności. To jest mówienie o takiej samej godności czy o podobnej godności, jak mówił komunizm o godności człowieka socjalistycznego”.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz zwraca uwagę na fakt, że wielu dało sobie wmówić hasła, że oto można wybrać przyszłość i nie liczyć się z przeszłością. Podkreślał:

Nie ma możliwości pozbycia się narodowości w tym sensie, że po prostu naród i rodzina to są te dwie rzeczywistości, które są naturalne, które są wpisane w naturę ludzką, wynikają też w jakimś sensie z natury społecznej stworzonej przez Boga, a więc są z ustanowienia Bożego. Dlatego żadna instytucja, żaden system polityczny, żadna ideologia nie może zniszczyć ani rodziny, ani narodu. Właśnie wokół tych dwóch ostatecznie wartości, rodziny i narodu toczył się ten spór”.

dam/Radiomaryja.pl,Fronda.pl