Portal Fronda.pl: W ostatnim czasie w Polsce coraz więcej osób zaczyna praktykować modlitwę w „Godzinie Łaski”, czyli pomiędzy 12 a 13 w dniu 8 grudnia. „Godzina Łaski” to pewna nowość w Kościele w Polsce, ale przecież takich szczególnych momentów na wyproszenie łask mamy w tradycji chrześcijańskiej więcej, choćby wspominając o Godzinie Miłosierdzia, czyli 15:00. Czy to znaczy, że są dni i godziny, w których robi się jakaś specjalna „dziura” w niebie i nasze modlitwy mają większe szanse na to, żeby trafiły tam, gdzie trzeba?

Ks. dr Robert Skrzypczak: Siostra Faustyna otrzymała sugestię z nieba. Usłyszała, że godz. 15, która według ewangelicznego przekazu, jest godziną śmierci Jezusa, to czas szczególnej łaski. Mistyczka mówiła też o godzinie trzeciej w nocy, jako o szczególnym momencie wysłuchiwania modlitw. Tu oczywiście chodzi o modlitwy osób, które są gotowe przerwać swój sen.

Modlitwa przebudzonego w środku nocy człowieka, która przysypia co drugą zdrowaśkę ma jakąś specjalną moc?

Modlitwa nocna ma w tradycji chrześcijańskiej szczególne znaczenie. Jeśli ktoś ma potrzebę nadania swojej modlitwie intensywności, przekazania Bogu, że bardzo mu na czymś zależy, przerywa sen, aby modlić się nocą. Tak było w tradycji żydowskiej, chasydzkiej, tak jest również w tradycji chrześcijańskiej. Godzinę 15:00 s. Faustyna wskazała jako zasugerowaną przez samego Jezusa. Chodzi tu zarówno o trzecią po południu, jak i o trzecią w nocy. Odmawiamy wtedy Koronkę do Bożego Miłosierdzia.

A godzina pomiędzy 12:00 a 13:00 w dniu 8 grudnia?

„Godzina Łaski” związana z Niepokalanym Poczęciem ma w kontekście, w jakim dziś jesteśmy, co najmniej potrójny sens. W pierwszej kolejności należy powiedzieć o tradycji związanej z objawieniami Matki Bożej w Lourdes. Cztery lata po ogłoszeniu publicznie przez bł. papieża Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Maryja potwierdziła swoje imię. „Jestem Niepokalanym Poczęciem” - powiedziała. Tak zrodziła się modlitwa do Maryi Niepokalanie Poczętej, będąca szczególną prośbą o uratowanie świata przed zalewem grzechu i siebie samego przed zgorszeniem. To modlitwa, w której wypraszamy przede wszystkim własne nawrócenie, ale także nawrócenie świata.

Jaki jest drugi kontekst?

Chodzi o starą tradycję chrześcijańską traktowania Maryi, w tajemnicy jej Niepokalanego Poczęcia, jako kobiety, która całą sobą przylgnęła do Boga i cała pozwoliła się wypełnić łaską, to znaczy miłością, relacją do Boga, Jego obecnością. Maryja od wieków jest traktowana jako strażniczka Kościoła przed herezjami. Broni Kościół przed deformacjami, zejściem z drogi Prawdy, zgubieniem pełnej prawdy o Chrystusie i zbawieniu. Zawsze była przywoływana w trudnych momentach, jako ta, która chroni Kościół przed zabrudzeniem wiary. Dziś, w kontekście przenikania Kościoła mentalnością świata, różnymi pokusami dostosowania się do współczesności, wytracania bezcennej, wyjątkowej oryginalności Kościoła w imię adaptacji oczekiwań ludzi, bardzo ważnym jest przylgnięcie do Maryi. Trzeba ją prosić o ochronę przed zejściem z drogi wierności, czystości w treści chrześcijańskiego kerygmatu, który mamy głosić ludziom. Maryja swoją dziewiczością reprezentuje dziewiczą wierność Kościoła w stosunku do swojego Zbawiciela.

I wreszcie trzeci kontekst, czyli ochrona życia poczętego.

„Godzina Łaski” jest czasem wypraszania u Matki Bożej szczególnej łaski dla kobiet, które odrzucają macierzyństwo w imię jakiejś ideologii albo ze względu na traumę, nadzwyczajny lęk. Przede wszystkim jest wielką modlitwą Kościoła w intencji życia nienarodzonego. Kościół prosi Maryję o niezbędną pomoc w ochronie życia poczętego. Chodzi o ochronę osób zagrożonych w łonie matki poprzez decyzję o aborcji. Dzisiejszy dzień jest związany także z tradycją podejmowania duchowej adopcji. Osoba, która na taką adopcję się decyduje, bierze na siebie powinność otoczenia, niczym kloszem, modlitwą dziecka, którego istnienie w łonie matki jest zagrożone jej lękiem, paniką albo negatywnym wpływem otoczenia. W świecie zniszczonym przez aborcję i syndrom postaborcyjny, modlitwa do Maryi Dziewicy, która jest symbolem i protektorką wszelkiego macierzyństwa ma szczególne znaczenie.

Tu chyba nie tylko chodzi o modlitwę w intencji kobiet, które decydują się na aborcję pod wpływem jakichś ideologii, ale także (przede wszystkim?) o upraszanie odwagi dla kobiet, które nie decydują się na ciążę. Przecież w dzisiejszym świecie, w którym sen z powiek spędza milion trosk, kobiety (i ich mężowie) nie mają takiej odwagi podjęcia decyzji o poczęciu dziecka. Nie trzeba dużo mówić, wystarczy spojrzeć na statystki dzietności w Polsce w ostatnich latach...

Przede wszystkim chodzi o odzyskanie pewnej postawy hojności, wspaniałomyślności wobec życia i pojmowania go jako wartości, świętości. Modlimy się o pokonanie lęku przyszłych matek, czasem generowanego trudnościami materialnymi, złym przykładem starszego pokolenia... Coraz mocniej widzimy, jak niszczący wpływ na psychikę i wyobraźnię ma syndrom postaborcyjny. Także w tym sensie Maryja jest protektorką kobiety przed herezjami. Dziś mamy do czynienia przede wszystkim z herezjami antropologicznymi, które deformują wizerunek człowieka. Często jest to wizerunek człowieka bez grzechu i bez świętości, bez nadprzyrodzonego celu. Tu często nie ma miejsca na wspaniałomyślność i poświęcenie, ofiarę, prawdziwą miłość. Maryja broni także przed tak głębokimi deformacjami, jak ideologia gender, która jest jedną z herezji antropologicznych. Niszczy ona obraz Boga w człowieku, uderza w wizerunek Trójcy Świętej, na której obraz został stworzony człowiek jako mężczyzna i kobieta. Zwracamy się z gorącą prośbą do Maryi, która w pełni zaakceptowała swoją kobiecość, także w wymiarze macierzyństwa i wydała na świat życie nieśmiertelne. W „Godzinie Łaski” polecamy wszystkie kobiety, ale także mężczyzn, którzy je pokochają i poślubią, aby byli hojni i odważni względem macierzyństwa. Ma to szczególne znaczenie dziś, bo Polska, kraj o bogatej tradycji katolickiej, znajduje się na szarym na końcu w statystykach demograficznych. Staliśmy się jednym z najmniej hojnych narodów jeśli chodzi o otwarcie na życie.

Godzina Łaski” już wprawdzie za nami, ale jeszcze nic straconego, prawda?

Oczywiście! Modlimy się nie tylko w „Godzinę Łaski”, ale przez cały dzień świętowania Niepokalanie Poczętej. Jestem właśnie we Włoszech, gdzie dzisiejsza uroczystość jest obchodzona jako wielkie święto, wolne od pracy. Podobnie jest w Austrii, Niemczech czy Hiszpanii. Szkoda, że w Polsce, która stara się pielęgnować tradycję i wrażliwość chrześcijańską, Niepokalane Poczęcie jest szarym, zwykłym dniem, kiedy musimy iść do pracy... Macierzyństwo jest wartością nie do przecenienia. Nie chodzi o mitologizowanie macierzyństwa, traktowanie jako czegoś nie z tej ziemi. Widać jednak, jak bardzo potrzeba nam odzyskania pozytywnego nastawienia do życia, znaczenia ojcostwa i macierzyństwa. Widać, jak wiele osób, które w przestrzeni popkultury w Polsce stały się ikonami buntu, po przyjęciu życia zmieniały się i odzyskiwały w pełni siebie samych.

Rozm. MaR