Ks. Jacek Stryczek, duszpasterz ludzi biznesu napisał w ironiczny sposób apel do „drogiego, polskiego przedsiębiorcy”.

- Chciałbym, żeby wszystkim było dobrze. I ty pewnie też chciałbyś… Dlatego apeluję do Ciebie, drogi, polski przedsiębiorco… Pewnie myślałeś, że jesteś dobry. To nieprawda. Jesteś zły. I to zły na wiele sposobów. Być może zatrudniasz ludzi i to na legalne, ale „śmieciowe” umowy. Być może nie dzielisz się z pracownikami swoim wynagrodzeniem, a na dodatek - o zgrozo - być może jesteś albo grozi ci, że będziesz bogaty! - pisze duchowny.

- Dlatego apeluję do Twojego sumienia: zamknij firmę, jeśli ją masz. Zamknij. Stań się bezrobotnym i oddaj się pod opiekę państwa. Dopiero wtedy masz szansę znowu stać się dobrym człowiekiem. - dodaje.
Odnosi się do idealnej Polski, która „pozbawiona złych ludzi, a więc pozbawiona przedsiębiorców.”

- Idealną Polskę wyobrażam sobie jako kraj pozbawiony przedsiębiorców. Kiedy jak najwięcej ludzi przejdzie na bezrobocie i śmiało będzie mogło liczyć na wsparcie państwa – wtedy będzie najlepiej. Wtedy będziesz mógł liczyć na dobre słowo i współczucie. - kontynuuje ironiczny wpis.
Ks. Stryczek zgłasza również cztery postulaty programu dla Polski.

„1. Jeśli masz firmę, jak najszybciej ją zamknij.
2. Jeśli planowałeś założenie biznesu, zgrzeszyłeś myślą. 
3. Jeśli dobrze zarabiasz, natychmiast zwolnij się, by nie blokować miejsca innym.
4. Jeśli uczysz się, pracujesz nad sobą i grozi ci, że kiedyś będziesz dobrze zarabiał – zawróć ze swojej złej drogi.” - pisze.

- Dąż do ideału, czyli oddania się pod opiekę państwa. Państwo ci da. - dodaje.

Ks. Stryczek składa też „szczerą i dobrowolną samokrytykę”.

- Bo przez lata pomagając ludziom, wydawało mi się, że czegoś się nauczyłem. Na przykład, że nie należy pomagać tak, że im więcej pomocy, tym więcej potrzebujących. I to był mój wielki błąd. Należy dalej pomagać jak kiedyś: dawać, by ludziom nie chciało się pracować. - czytamy we wpisie.

- Wydawało mi się, że trzeba ciężko pracować, również nad sobą, by się dorobić. To nieprawda. Można i należy się dorabiać nie ciężką pracą. Można przecież dostać dopłatę, dotację. Można i należy to załatwić inaczej. - dodaje.

- Wydawało mi się wreszcie, że przezwyciężeniem biedy i podziałów społecznych w naszym kraju jest etos przedsiębiorczości i pracowitości. Że wszyscy powinni sobie radzić w życiu, a pomagać należy tylko tym, którzy przejściowo niedomagają. To nieprawda. Ci radzący sobie w życiu, przedsiębiorczy i pracowici są podejrzani. Bo w sumie: dlaczego im się chce? Dlaczego mają lepiej? - ironizuje pomysłodawca „Szlachetnej paczki”

- Dlatego, po przemyśleniu, po rachunku sumienia, pragnę powrotu, pragnę wyznać moje winy. Czy mi wybaczycie? - podsumowuje ks. Stryczek swoją „odezwę do polskich przedsiębiorców”.

Dziś w Krakowie ma odbyć się happening duchownego, który wraz z przedsiębiorcami "odda się pod opiekę państwa" .

KZ/jstryczek.blox.pl