Znany z zaciekłej niechęci do rządu PiS publicysta Waldemar Kuczyński podzielił się na Twitterze swoimi refleksjami dotyczącymi bieżącej sytuacji politycznej, a także... "depisyzacji".

"Tak, jako laik, widzę depisyzację; SN orzeka, czy PiS rządził w ramach mandatu, czyli Konstytucji. Jeśli go przekroczył to ukradł władzę. Wszystko zrobione przez złodziejstwo powinno być nieważne od początku. Potem to powinno być decyzją SN lub Sejmu zalegalizowane lub skasowane"-pisze publicysta. 

"Kaczyńskiemu stworzenie nowego państwa się nie uda. Finałem jego rządów będzie państwo instytucjonalnie zdewastowane, ni to zamordyzm, ni demokracja, skrajnie nepotyczne i korupcyjne, pełne chaosu i samowoli, częściej wykpiwane, niż szanowane w świecie, spore zadupie Europy"

Od dawna piszę tu, że takiej hołoty nie było u władzy od czasu Bieruta. To szaleńcze zjadanie własnych języków przez tłum lokajów Kaczyńskiego, ten kalejdoskop opinii o Banasiu zmienianych na rozkaz to świetnie pokazuje. Co za hołota!

Gdybym był członkiem PO naciskał bym, by już powołać zespół przeglądający wszystkie wypowiedzi i twitty Dudy co najmniej od jego kampanii poczynając i kolekcjonujący te, które będzie można użyć przeciw niemu. Kandydat powinien je znać, a doradcy w sztabie podsuwać do użycia"-czytamy w kolejnych tweetach.

yenn/Tysol.pl