Janusz Korwin-Mikke robi, co może, by odzyskać utraconą popularność. Zaprosił teraz do swojej partii… Pawła Kukiza.

„Pan Kukiz powinien się pośpieszyć, bo za miesiąc nie będzie już nic znaczył. Teraz ma jeszcze jakąś wartość” – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Korwin-Mikke. Zapewnił, że obiecuje Kukizowi „jedynkę na liście do Sejmu w Opolu”.

Kukiz i Korwin-Mikke mieli ze sobą ścisłe współpracować, nawet w czasie kampanii prezydenckiej. Wówczas jednak, podczas telewizyjnej debaty, Mikke ostro skrytykował główny postulat Kukiza, dotyczący JOW-ów, co przynajmniej w warstwie oficjalnej legło u podstaw dużego sporu między oboma liderami.

„Jak ludzie w końcu się dowiedzą, co oznaczają JOW-y, to Kukiz straci całkiem poparcie” – mówi Korwin-Mikke w rozmowie z „SE”. „Bo teraz wszyscy myślą, że JOW to Je...ać Obóz Władzy i nic więcej. Niech się pan Kukiz szybko do nas zapisze” – dodaje.

Kukiz miał wczoraj spotkać się z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Miał – ale nie spotkał się. Ci byli we Wrocławiu, a on – nie wiadomo gdzie. Wcześniej Kukiz informował, że takie spotkanie odbędzie.

Po raz kolejny Kukiz pokazał, że nie wie, czego chce. Kłóci się ze wszystkimi - może więc rzeczywiście warto, by dołączył do Korwina i to w jego towarzystwie poszedł na polityczne dno?

kad