Zdaniem lidera ruchu Kukiz'15, należy zbadać sytuację związaną z policyjnym Biurem Spraw Wewnętrznych. Według doniesień medialnych, funkcjonariusze tej struktury są odpowiedzialni za inwigilację dziennikarzy.

 

Paweł Kukiz komentował w TVN 24 publikację Michała Majewskiego i Sylwestra Latkowskiego dotyczącą podsłuchiwania dziennikarzy, którzy ujawnili aferę taśmową. Z tekstu wynika, że za ten proceder odpowiedzialni byli funkcjonariusze BSW, czyli struktury zajmującej się przestępstwami popełnianymi przez policjantów.

- To było bardzo specyficzne biuro – mówił Kukiz. - Komendant główny, [Marek] Działoszyński, jedynka PSL… Proszę zauważyć dziwny zbieg okoliczności, on wprowadził [Mirosława] Schosslera do Komendy Stołecznej, który był kojarzony z aferą [Jana] Burego. Sugeruję, że to koniecznie powinno być zbadane przez odpowiednie służby. Według informacji nieoficjalnych, które posiadam, istnieje domniemanie, że Biuro Spraw Wewnętrznych w policji było grupą bardzo silnie wspierającą się personalnie. Będę wnioskował na komisji służb, by zająć się sprawą BSW – tłumaczył.

Według doniesień radia RMF, Mirosław Schossler jako wiceszef policji nieoficjalnie spotykał się z politykiem PSL Janem Burym podejrzewanym o korupcję. Z kolei Marek Działoszyński był oskarżany przez media o wiele nadużyć, w tym o usiłowanie blokowania działań policjantów walczących z handlem narkotykami.

 

KJ/300polityka.pl/niezalezna.pl/wpolityce.pl