Jak już pisaliśmy [TUTAJ] głos ws. zwolnienia łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego zabrał przewodniczący łódzkiej Solidarności oświatowej Roman Laskowski. Przekonuje on, że zastrzeżenia wobec pracy kuratora od dwóch lat wnosili lokalni działacze, a zarzucano mu m.in. nadużycia związane z mobbingiem. Do oskarżeń tych ustosunkował się już Grzegorz Wierzchowski za pośrednictwem Twitter.

- „To były bardzo duże zastrzeżenia, dotyczące nawet, można tak powiedzieć, mobbingu” – mówił dziś przewodniczący NSZZ „Solidarność” Oświatowa Łódź Roman Laskowski na antenie TVP3 Łódź.

Zarzutom tym kategorycznie zaprzecza sam Grzegorz Wierzchowski, który poinformował na Twitterze, że nie wyklucza wejścia na drogę sądową, aby bronić swojego dobrego imienia:

- „Oświadczam, że nigdy nikt z przełożonych, ani zz nie informował mnie o zarzutach rzekomego mobbingu. Nie wystarczy człowieka odwołać? Trzeba mu jeszcze odebrać dobre imię? Rozważę pozew w sprawie kłamliwej wypowiedzi Pana Laskowskiego” – napisał.

kak/Twitter