„Jest sporo prawdy, dlatego, że byliśmy tego dnia w Tarnowie, mieliśmy spotkania w Brzesku, Bochni i jeszcze innej miejscowości i tylko dlatego, że wcześniej ten sam pociąg, który potem wracał z Przemyśla do Warszawy, miał wypadek pod Warszawą, gdzie ktoś popełnił samobójstwo i trzy godziny ten pociąg stał, i w tym pociągu jechał m.in. Zbigniew Ziobro do Tarnowa, to wszystko się opóźniło na tyle, że część z nas, która miała wracać tym pociągiem, nie zdążyła i wracaliśmy innymi sposobami”- mówił w „Kontrwywiadzie” w RMF fm euro poseł Jacek Kurski.  

 

Super Express poinformował, że skład Intercity TLK "Jan Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy, który rozbił się w sobotę pod Szczekocinami, kilkanaście godzin wcześniej rozjechał na torach 47-letniego mężczyznę, który w taki sposób popełnił samobójstwo.  Pociąg miał przez to trzy godzinne opóźnienie, o którym wspomina w wywiadzie Kurski.

 

Ł.A/RMF Fm/Super Express