Aleksander Kwaśniewski, były członek PZPRP, a następnie Prezydent Rzeczpospolitej, wypowiedział się na antenie RMF RM o działaniach Prawa i Sprawiedliwości wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Zauważył, popadając przy tym w niemałą przesadę, że doszło w Polsce do zaskakującego skupienia władzy w jednych rękach:

"Zdarzyło się coś, co jest nowością w młodej polskiej demokracji, mianowicie utraciliśmy taką równowagę, która jest zresztą zapisana w konstytucji, gdzie prezydent, większość parlamentarna, rząd mają współpracować, ale nie mają być w jednych rękach. W tej chwili to jest wszystko w jednych rękach, więcej: dowodzone przez człowieka, który nie ponosi odpowiedzialności konstytucyjnej, ponieważ nie jest prezydentem, nie jest premierem. Stąd głos społeczeństwa obywatelskiego jest bardzo ważny. Inaczej on nie może wybrzmieć" - powiedział Kwaśniewski.

Stwierdził też, że prezydent Andrzej Duda zachowuje się conajmniej specyficznie: "Ja uważam, że prezydent rezygnuje z roli, która jest zapisana w konstytucji, którą powinien wypełniać, czyli szukać porozumienia" - powiedział Kwaśniewski. "Najpiękniejsza rzecz, którą zrobił Andrzej Duda do tej pory, to była jego mowa inauguracyjna - kiedy mówił o wspólnocie, kiedy mówił o porozumieniu. Ale później nic z tego nie wyszło. Nie pokazał ani jednym krokiem, że jest człowiekiem, który potrafi ponad podziałami szukać porozumienia" - dodał.

Stwierdził następnie, że PiS... nie wie, co robi, bo nie zna Europy ani języków i prowadzi nas do europejskiego kryzysu! "Ten kryzys jest taki pełzający. Niestety obawiam się, że obecna władza tego nie odczuwa, ponieważ oni słabo znają świat, to są ludzie, którzy nie rozumieją Europy, nie znają języków. Natomiast naprawdę pozycja Polski gwałtownie słabnie. Pozycja Polski zmienia się: z kraju, który był nadzieją Europy, na kraj, który jest kłopotem Europy - i z tego będą wielkie konsekwencje" - ocenił obywatel świata, poliglota, Aleksander Kwaśniewski.

Uznał też, że czeka nas za jakiś czas nowy okrągły stół, bo trudno inaczej z tego wybrnąć.

Kwaśniewski mówił też, że jego zdaniem PiS... ma się za lepszych Polaków, za panów, którzy poskramiają chamów. "ni uważają, że są lepszymi Polakami - bo to tak trzeba nazwać - i to jest taka rozmowa, trochę, pana z chamem. Oni uważają, że oni są panami - w związku z tym wszystko to, co te chamy opowiadają, to jest bez sensu, a jak chamy podnoszą łeb, to tym gorzej dla nich. Nazywam to dość brutalnie, ale tak mniej więcej to dzisiaj wygląda" - uznał.

wbw/rmf24.pl