,,Zwracam się do Pana Prezydenta głęboko poruszony i zaniepokojony słowami wypowiedzianymi przez Pana Prezydenta w Leżajsku o Unii Europejskiej jako „wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika”. To stwierdzenia nieprawdziwe i niebezpieczne'' - pisze były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski w liście do prezydenta Andrzeja Dudy.

Były członek PZPR i czołowy polityk postkomunistycznej SLD ubolewa na łamach ,,Gazety Wyborczej''', że Unia Europejska, ,,realna wspólnota, która przez 60 lat zapewniała pokój naszemu kontynentowi'', była przez długi czas ,,niedostępna'' dla Polski ,,z uwagi na realia ustrojowe i geopolityczne''. Szkoda, że nie wspomniał o swojej roli w podtrzymywaniu komunistycznego reżimu, ale zostawmy już to. Od czołowych figur postkomunistycznej III RP takich słów się nigdy już nie doczekamy.

Kwaśniewski pisze następnie, że nieprawdą jest, iż ,,ze wspólnoty'' niewiele dla nas wynika. I wymienia rozmaite oczywiste benefity, jakie otrzymała Polska od roku 2004.

,, Jeżeli zatem słowa wypowiedziane przez Pana Prezydenta w Leżajsku wynikają z chwilowych emocji – apeluję o rozwagę. Jeśli zaś z głębszej strategii – ostrzegam. To wbrew polskiej racji stanu'' - pisze Kwaśniewski.

Co tak naprawdę powiedział prezydent Andrzej Duda? Mówił oczywiście nie o obecności Polski w UE i korzystaniu z rozmaitych dobrodziejstw, jakie przynosi realna wspólnota płaszczyzny współpracy gospodarczej, czy strefa Schengen. Mówił o wyimaginowanej wspólnocie, jaką jest rzekoma wspólnota lewackich pseudo-wartości, na gruncie których szykanuje się dziś w UE Polskę i Węgry oraz zaprasza się masowo imigrantów.

Taka wspólnota jest rzeczywiście wyimaginowana. I kontekst słów Andrzeja Dudy rozumie każdy, kto ma odrobinę dobrej woli. Niestety, przeciwnicy PiS takiej woli oczywiście nie mają. Wolą manipulować, byleby tylko straszyć obywateli rzekomym polexitem przygotowywanym przez PiS.

Po prostu żenada...

A całe przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy można zobaczyć tutaj:

 

mod/wyborcza.pl