Dwie największe strony o Tadeuszu Wronie zrzeszają łącznie ponad 40 tysięcy internautów. Kolejnych kilkadziesiąt to około pięciu tysięcy Wszystkie powstały w ciągu dwóch-trzech godzin od lądowania awaryjnego, którego autorem był polski pilot. Boeing 767 dotknął pasa na Okęciu około godziny 14.40. Także sama wyszukiwarka Google pokazuje błyskawiczną "karierę" internetową pilota. We wtorek około godziny 18 stron o polskim pilocie było około 30 tysięcy, dziś rano - o godzinie 10 - jest ich już blisko pół miliona.


Ich autorami nie są tylko Polacy, ale internauci z całego świata. Fantastyczne lądowanie pilota LOT-u zostało opisane przez serwisy internetowe i agencje prasowe na całym świecie, pokazały je wszystkie największe telewizje. Na portalach BBC i CNN nagranie z lądowania było przez kilka godzin najpopularniejszym materiałem wśród odwiedzających.

 

Kapitan Tadeusz Wrona ma 53 lata, jest absolwentem Politechniki Rzeszowskiej W LOT pracuje od początku lat 80. Wszystko wskazuje na to, że będzie on najbardziej znanym pilotem LOT-u w historii. Polacy masowo składają wyrazy uznania za bohaterską postawę. Stworzono nawet specjalne profile na Facebooku, gdzie można m.in. dodać swoje podziękowanie. Popularne stało się hasło: "Lataj jak orzeł, ląduj jak wrona".


Przypomnijmy: Szczęśliwie zakończył się lot Boeinga 767 lecącego z Nowego Jorku do Warszawy. Samolot miał problemy z podwoziem, i musiał lądować bez wysuniętych kół. Pasażerów i załogę uratował świetnie wyszkolony kapitan Tadeusz Wrona i załoga samolotu. Zdaniem Marcina Piróga prezesa firmy LOT, kapitan Tadeusz Wrona zachował się perfekcyjnie, lądując w bardzo trudnej sytuacji. Podkreślono jednocześnie dobrą współpracę między dwoma pilotami, dzięki czemu nikt nie ucierpiał.

JW/Polskieradio.pl/Wspolczesna.PL