Polscy lekarze podejmujący pracę w Norwegii są zmuszani do udziału w aborcji – donosi „Nasz Dziennik”. Norweskie władze zwalczają prawo do sprzeciwu sumienia lekarzy rodzinnych.

 

Ok. 14 tys. dzieci poczętych ginie co roku w Norwegii. Według prawa aborcja jest legalna do 12. tygodnia życia dziecka, w pewnych sytuacjach do 18., a nawet 23. tygodnia. Skandynawski kraj jest w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o liczbę dzieci zabijanych przed narodzeniem. Na tysiąc młodych kobiet popełnia się tam ponad 16 aborcji rocznie.

Zgodnie z norweskim prawem, lekarze specjaliści i personel pomocniczy w szpitalach, w tym położne mogą odmówić udziału w aborcji lub zapłodnieniu in vitro. Klauzula sumienia nie dotyczy jednak lekarzy rodzinnych. To oni sprawują opiekę nad matką i dzieckiem w czasie ciąży, ale też zakładają działające poronnie spirale domaciczne i przepisują antykoncepcję. Zamiar wykonania aborcji czy poddania się procedurze sztucznego zapłodnienia także trzeba zgłosić lekarzowi rodzinnemu, a ten osobiście podpisuje odpowiedni wniosek.

 

<<< OTO SPOSÓB NA TO, JAK POKONAĆ ZŁEGO DUCHA! PRZECZYTAJ! >>>

KJ/naszdziennik.pl