Organizatorka "Strajku Kobiet", uczestniczka wielu antyrządowych protestów, Marta Lempart nie przebierała w słowach, komentując postawę posłów opozycji podczas dzisiejszego głosowania w sprawie projektów ustaw sądowych autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. 

Lempart kazała nieobecnym parlamentarzystom "Złożyć mandaty i wyp*****lać". 

Przypomnijmy, że Sejm rozpoczął dziś procedowanie ustawy autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, który zaostrza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wybory pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Podczas porannego głosowania zabrakło na sali plenarnej aż 27 posłów opozycji. Co ciekawe, na głosowaniach nie stawili się też niektórzy posłowie partii rządzącej, więc gdyby nie zabrakło parlamentarzystów PO, Lewicy oraz PSL-Kukiz'15, opozycja mogłaby wygrać głosowanie.

Szef klubu PO-KO, Borys Budka poinformował w związku z tym, że na wniosek rzecznika dyscyplinarnego nieobecni na porannych głosowaniach posłowie klubu Koalicji Obywatelskiej zostali ukarani najwyższą karą finansową. Mowa o 1 tys. zł. Kary zapowiada także Lewica.

Organizatorka "Strajku kobiet", uczestniczka wielu protestów antyrządowych, m.in. blokad miesięcznic smoleńskich, Marta Lempart nie przebierała w słowach na temat nieobecności parlamentarzystów, która spowodowała, że opozycja przegrała głosowanie. 

W odpowiedzi na wpis na Twitterze Anny Mierzyńskiej: "Dobra. mleko się rozlało", Lempart skomentowała:  "Nie, nie 'dobra', nie 'rozlało', szefowie klubów od rana nie znaleźli czasu, żeby zainteresować się porządkiem obrad? Co to jest? Od czego oni są? Złożyć mandaty i wypie**alać!".

yenn/Twitter, Fronda.pl