Kiedy o brutalnej walce o miejsce na listach Koalicji Obywatelskiej (Platformy Obywatelskiej i przystawek) donoszą antyPiSowskie media, a nie tylko media sympatyzujące z Nowogrodzką, oznacza to, że sytuacja w głównej sile opozycyjnej jest bardzo zła.


Jak można się dowiedzieć z (opublikowanego na portalu Na temat) artykułu „Dostała trójkę na wyborczej liście KO i nie wytrzymała. "Polityka oparta na kłamstwie"” autorstwa Tomasza Ławnickiego, kolejne znane osoby demonstracyjnie rezygnują ze startu z listy KO PO.

Z antyPiSowskiego portalu można się dowiedzieć, że „była wicemarszałek Sejmu, przed laty pełnomocniczka ds. równego traktowania w rządzie PO Elżbieta Radziszewska” zrezygnowała „ze startu w wyborach parlamentarnych”. Radziszewska była posłanką 22 lata, współzarządzała PO. Choć rezygnacje przekazała Schetynie w lipcu, to w sierpniu PO twierdziło, że jej kandydatką KO. Radziszewska żądała jedynki, a władze PO proponowały jej trzecie miejsce na liście.

W swoim oświadczeniu działaczka stwierdziła, że nie godzi „się na to, aby polityka i konstruowanie list wyborczych było oparte na kłamstwie, zaś w tym konkretnym przypadku w odniesieniu do mojej osoby tak właśnie było".

Portal „Na temat” poinformował również (za „Dziennikiem Łódzkim”), że w Łodzi ze startu z list KO zrezygnowało „jak dotąd 5 osób (spośród 20)”, w tym „Jarosław Stolarczyk (18 na liście), były p.o. prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński (nr 10), łódzka radna Karolina Kępka (nr 11) i Renata Nowak (nr 15). Z kolei radny Krzysztof Makowski (nr 9) poinformował, że oddał się do dyspozycji sztabu, co oznacza: "chętnie nie wystartuję, jeśli nie będę musiał"”. Zaś gdy okazało się, „że łódzką listę będzie otwierać Tomasz Zimoch, prezydent miasta Hanna Zdanowska odeszła ze sztabu wyborczego”.

Jan Bodakowski