Katarzyna Augustynek znana jako „babcia Kasia” to znana z niezwykle wulgarnych i agresywnych zachowań aktywistka zaliczająca udział w kolejnych ulicznych demonstracjach i protestach. Jej postawa budzi niesmak i zażenowanie nawet u osób znajdujących się po tej samej stronie ideologicznej barykady. Od jej ordynarnych i pełnych przemocy ulicznych zachowań postanowiła zdecydowanie odciąć się posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.

Mam prośbę: nie róbcie z osoby, która jest agresywna, prymitywnie lży i bije ludzi, bohaterki” – napisała w mediach społecznościowych była rzeczniczka SLD. I dodała: „Ja nie chcę być kojarzona z osobą, która podchodzi do policjantki tylko po to, by jej wykrzyczeć: ‘Ty stara kurwo liżesz dupę Kaczyńskiemu’ oraz okłada ludzi kijem od flagi”.

Żukowska przyznała: „Ktoś to musi powiedzieć, bo cała moja strona się boi: wykreowaliśmy - my,  politycy, zapraszając ją m. in. na wysłuchanie w Senacie razem z Adamem Bodnarem o prawach człowieka, oraz media - Babcię Kasię na opozycyjną ikonę demonstracji. Ale po ostatnich jej zachowaniach czas rzec: notinmyname”.

 

ren/twitter