Jak informują media, lider zespołu Lady Pan Jan B. może mieć poważne kłopoty, a w tle pojawiają się zarzuty o wyłudzenie podatku VAT.

Według informacji podanych przez "Super Express", muzyk został przesłuchany w warszawskiej prokuraturze w środę. Miał też usłyszeć zarzuty wyłudzenia podatku VAT oraz posługiwanie się "lewymi" fakturami na kwotę około 200 tys. złotych, a także ok. 50 tys. zł niezapłaconego VAT-u.

Jak ustalił „SE” ma chodzić o promocję trasy koncertowej w roku 2018.

Prokuratura Regionalna w Warszawie opublikowała w tej sprawie oświadczenie. Jak wskazano w komunikacie, śledztwo w tej sprawie było prowadzone od prawie dwóch lat, a łączna kwota wystawionych "lewych" faktur to ponad 14,5 mln złotych.

- "Prokuratura Regionalna w Warszawie od grudnia 2019 roku prowadzi śledztwo przeciwko 48-letniemu mężczyźnie zarządzającemu tzw. agencją eventową. Jest on podejrzany o popełnienie tzw. zbrodni vatowskiej poprzez wystawianie faktur poświadczających wykonanie fikcyjnych usług na łączną kwotę ponad 14,5 mln zł. Śledztwo zostało zainicjowane m.in. zawiadomieniami złożonymi przez Szefa Krajowej Administracji Skarbowej oraz Naczelnika Urzędu Skarbowego w Legionowie (...) Wśród kilkudziesięciu osób biorących udział w procederze znalazły się również osoby publicznie znane, w tym przedstawiciele świata show biznesu. Aktualnie są wykonywane z tymi osobami czynności procesowe w postaci ogłaszania postanowień o przedstawieniu zarzutów. Do czasu wykonania czynności z udziałem wezwanych osób, Prokuratura Regionalna w Warszawie nie będzie informowała o szczegółach zarzutów, jak również kogo one dotyczą" – czytamy w komunikacie prokuratury.

Jak przekazał rzecznik prokuratury, w procederze tym brali także udział "przedstawiciele świata show biznesu".

 

mp/super express