Przed dwoma tygodniami „Newsweek” odkrył rzekomą aferę z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, który jako poseł rozjeżdżał się po kraju na koszt podatników. Dziennikarzom śledczym Lisa umknęło, że wszystkim parlamentarzystom przysługuje prawo do bezpłatnych przejazdów. W poniedziałek tygodnik wstrząsnął opinią publiczną rewelacjami o luksusach, w których pławił się szef NSZZ „Solidarność” wraz z całą rodziną w trakcie swoich pobytów w Kołobrzegu.

Nazajutrz Piotr Duda na konferencji prasowej przedstawił dokumenty na dowód, że był wówczas całkiem gdzie indziej, a rodzina – nawet jeszcze bardziej, bo jego teściowa, która według „Newsweeka” miała wspólnie z nim zażywać kołobrzeskich rozkoszy, nie żyje od 20 lat. Obecnie Tomasz Lis zapewne węszy już po hotelowych kuchniach i śmietnikach w innych miastach, tropiąc kolejne afery kompromitujące opcję polityczną, niemiłą jego mocodawcom.

Niemiecki koncern Axel Springer nie może przecież spocząć w znojnym wysiłku cywilizowania dzikiego wschodu. I pomyśleć, że „Newsweek”, gdy wydawali go Amerykanie, był jednym z najznakomitszych tytułów prasowych! Teraz to co sobą prezentuje woła o pomstę do nieba! Polska potrzebuje dobrej zmiany, zdecydowanie jedną jaką trzeba będzie zaprowadzić, będzie zmiana personalna dziennikarzy „Newsweeka”

TW