Autor listu, Łukasz Małecki-Tepicht pisze, że polityka „zero tolerancji dla pedofilii”, o której mówił ostatnio episkopat powinna zamykać temat reagowania na przypadki nadużyć w Kościele. „Jednak nie mam takiego poczucia. Wynika to z faktu teologicznej i prawno-kanonicznej roli biskupa ordynariusza w każdej diecezji. Dopiero sposób mówienia o tym problemie przez biskupów, sposób reagowania kurii i kurialistów pokaże zakres zmiany. Uchwalone dokumenty są potrzebne i niosą nadzieję na zmianę, ale kluczową sprawą jest zastosowanie „prawa w działaniu” - pisze autor listu otwartego (całość TUTAJ).

Jako sytuacje, które rodzą jego wątpliwości wymienia przypadek proboszcza z Tarchomina, zachowanie kanclerza kurii warszawsko-praskiej oraz „relatywizowanie obiektywnego zła pedofilii poprzez rozważania, na temat dzieci, którym rodzice nie zapewnili potrzeb emocjonalnych”. Przypomina także wystąpienie redaktora naczelnego „Idziemy”, który uznał nawoływanie do rezygnacji Ordynariusza Warszawsko-Praskiego za atak na Kościół. „Litości! Jako mąż, ojciec i wierny Kościoła jestem doprawdy ostatnią osobą, która jest gotowa atakować Kościół. Ale jestem pierwszy, który w trosce o własne i nie tylko własne dzieci, z Ewangelią w ręku będzie pytał biskupów o sposób realizacji zasady „zera tolerancji” dla pedofilii w Kościele” - pisze Małecki-Tepicht.

Autor odnosi się też do wypowiedzi abp Michalika, którą przyjął ze „wstydem i smutkiem”. Zwraca się także do abp Hosera, wzywając go do walki „z relatywizmem duchowym i z dysonansem poznawczym, który reprezentują kolejni – po odwołanym Kanclerzu podwładni Księdza Biskupa do konkretnych słów i czynów”. Wiele zarzutów pada pod adresem ks. Henryka Zielińskiego z „Idziemy”.

Apeluję do Księdza Biskupa o natychmiastową dymisję nie tylko każdorazowo osób będących przyczyną zgorszenia, to jest dopuszczających się jakichkolwiek nadużyć wobec dzieci. Wzywam do upomnienia lub dymisjonowania podwładnych, którzy służą złej sprawie relatywizując ten problem. Doprawdy nie mogę pojąć, jak ks. redaktor Zieliński wykoncypował, że troska o dzieci i domaganie się realizowania watykańskiej zasady „zera tolerancji” dla pedofilii – nawet poprzez rezygnację biskupa – służy „dyktaturze relatywizmu, przed którą przestrzegał Jan Paweł II” - pisze Małecki Tepicht.

Dzisiaj w Waszych rękach jest to, czy dzieci i rodzice, zarówno ofiar, jak i tych, których nieszczęście wykorzystania ominęło będą widzieli nadzieję, a w konsekwencji i radość. To od Waszej postawy, decyzji, działań i słów, ale również od działań i postawy wszystkich ordynariuszy – a więc kanonicznych przełożonych księży diecezjalnych, zależy wiarygodność depozytu wiary. Nie sposób nawracać czy głosić zapowiedź powtórnego przyjścia Zbawiciela, gdy w kuriach lub podległych diecezjom mediach relatywizuje się zło wobec najsłabszych – wobec dzieci” - konstatuje Małecki-Tepicht w liście otwartym do arcybiskupów umieszczonym na stronie klubów „Tygodnika Powszechnego”. 

MBW

*List Łukasza Małeckiego-Tepicht jest jego prywatną inicjatywą, skonsultowaną wcześniej z gronem kilku osób świeckich i duchownych. Portal Klubów Tygodnika otrzymał list w formule listu otwartego. Redakcja Portalu Klubów TP zdecydowała się jako pierwsza list opublikować w całości. Za pomyłkę i zasugerowanie, że list został wystosowany w imieniu klubów "TP" serdecznie przepraszamy.