List otwarty to forma jaką zdają się uwielbiać opozycyjni działacze. Do grona piszących listy dołączył Mateusz Kijowski. Adresat dość oczywisty: Jarosław Kaczyński.

Lider KOD w histerycznych słowach pisze: "Ośmieszacie nas w oczach całego świata. Mówicie, że odzyskujemy podmiotowość. My ją właśnie tracimy! 27 krajów poparło kandydata z Polski. Tylko jego własny kraj – nie!". Stałym motywem przy okazji jest krytykowanie Jarosława Kaczyńskiego za to, że ten niszczy rzekomo... ład europejski.

Kijowski napisał: "Wszyscy chcemy żyć w pokoju. Zjednoczenie państw europejskich to jedyny w historii świata układ, który od ponad pół wieku zapewnia stabilizację. Po stuleciach wyniszczających konfliktów i dwóch wojnach światowych to wartość sama w sobie. Dlaczego Pan o tym zdaje się nie pamiętać? Dlaczego Pan niszczy marzenia tysięcy Polaków o silnej Polsce w Europie?"

Wreszcie Kijowski zaznaczył: "Panie Kaczyński. Nie miałem nigdy żadnego koryta, nikt mnie niczym nie kupił. Gdyby było inaczej, nie miałbym problemów finansowych, o których głośno w całej Polsce".

To prawda, problemy lidera KOD-u z alimentami były głośne w całej Polsce. w tym jednym Kijowski na pewno się nie myli.

krp/mateuszkijowski.natemat.pl, Fronda.pl