Tomasz Wandas, Fronda.pl: Jaki jest najistotniejszy problem polskiego wymiaru sprawiedliwości?

Łukasz Schreiber, Klub Parlamentarny PiS: Najistotniejszym problemem jest przewlekłość postepowań – na co wszyscy wskazują – a także to, że (niestety) sędziowie są dobierani według „dziwnego” klucza do poszczególnych spraw. Wszyscy dobrze znamy wiele sytuacji w których, aby chronić niektóre osoby sędziowie dokonywali niebywałych rzeczy!

Bardzo poproszę o konkretny przykład.

Na przykład w moim okręgu wyborczym, burmistrz Janikowa (gmina w powiecie Inowrocławskim) był zamieszany w głośną aferę korupcyjną związaną z kupowaniem meczy. Sześć lat temu rozpoczęto postepowanie, z którego pan burmistrz został wyłączony jako jeden spośród szesnastu podejrzanych. Proces ciągnie się do tej pory, a pan burmistrz międzyczasie wygrał kolejne wybory (dwa razy z rzędu). Zatem po pierwsze opieszałość, a po drugie „dziwne” działanie. Każdy z nas zna dziesiątki takich przypadków, także można je naprawdę mnożyć.

Jak jest faktycznie? Czy aż tak źle mają sędziowie?

Generalnie mamy około 10 tysięcy sędziów, pod względem średniej europejskiej jest to stan bardzo zadowalający, pensje sędziowskie też są na wysokim poziomie (znacznie odbiegają od średniej krajowej) a z drugiej strony mamy gigantyczną ilość skarg, które wpływają do europejskiego trybunału. Jest to zatem problem, który dostrzegają Polacy (nie tylko zatem chodzi o badania czy sondaże, ale właśnie o obiektywizm wyrażony przez naród Polski).

Czy problemem jest wyłącznie system, czy może mentalność niektórych sędziów? Co poniektórzy komentatorzy twierdzą, że mniejszy problem jest z sędziami z sądów rejonowych, niż z tymi z okręgowych. Czy jest w tym źdźbło prawdy?

Każde uogólnienie jest krzywdzące. W obu miejscach znaleźlibyśmy ludzi uczciwych, w wielu też takich, co do których moglibyśmy mieć sporo wątpliwości. Zgadzam się z panem, że w okręgowych sądach jest większy problem. Istotnym czynnikiem jest mentalność sędziów, brak dokonania jakiejkolwiek zmiany po 1989 roku. Niestety, ale brak załatwienia pewnych spraw z przeszłości rzutuje na dzień dzisiejszy.

Dziękuję za rozmowę.