-Wyobrażam sobie, że przy okazji podjęcia takiej decyzji, w zachodniej prasie pokazałyby się teksty pisane przez polskich historyków, wyjaśniające na czym polegają kłamstwa Jana Tomasza Grossa, dlaczego my się na taką wersję historii nie godzimy, dlaczego jest ona nieprawdziwa i dlaczego to odznaczenie powinno zostać odebrane. Na tak przygotowanym gruncie można by podjąć taką decyzję. - mówi portalowi Fronda.pl Łukasz Warzecha.

Portal Fronda.pl: Poseł Jan Dziedziczak uważa, że należy odebrać Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej Janowi Tomaszowi Grossowi. Czy ta sprawa wymaga interwencji ze strony władz w Polsce? Czy byłoby to dobre rozwiązanie?

Łukasz Warzecha: Nie da się odebrać Krzyża Zasługi bez interwencji władzy, więc jeżeli zdecydowalibyśmy się na taki krok, to musiałaby być to decyzja prezydenta. Natomiast zasadnicze pytanie brzmi, czy prezydent powinien podjąć taką decyzję. Uważam, że zdecydowanie tak. Przyznanie tego odznaczenia Janowi Tomaszowi Grossowi jest dla mnie do dzisiaj niezrozumiałe. Książki, które pisał nie są publikacjami historycznymi, tylko publicystyką historyczną i to w dodatku pisaną w bardzo frywolnym doborze źródeł, co wielokrotnie wykazywali zawodowi historycy. Gross przedstawia, nie bez powodu, w złym świetle Polaków i ich zachowanie w czasie II wojny światowej. To jest obraz kłamliwy i oszczerczy wobec polskiego narodu. Myślę, że gest odebrania odznaczenia byłby wyraźnym sygnałem, że Polska nie zgadza się na taką fałszywą wersję historii. To byłaby część działań w sferze ogólnopojmowanej polityki historycznej, która jest bardzo potrzebna, ponieważ rząd Platformy zupełnie jej nie prowadził. Mam nadzieję, że można liczyć na nowy rząd.

Czyli odebranie Orderu osobie, która szkaluje Polskę, może być symbolem pracy nad odkłamywaniem polskiej historii?

Oczywiście, jest to działanie symboliczne, ale polityka historyczna składa się również z takich działań.

Nie obawia się Pan, że nagle na świecie podniosą się głosy, że w Polsce panuje antysemityzm – tylko dlatego, że odbierze się odznaczenie Janowi Tomaszowi Grossowi?

Myślę, że cały świat na pewno nie zacznie krzyczeć, ponieważ liberalne i lewicowe media nie są całym światem. Takie mylne wrażenie próbuje się tworzyć w Polsce. Po drugie, gdyby się na to zdecydować, to tego typu poważną decyzję należałoby poprzedzić dobrze przemyślaną kampanią informacyjną. Należałoby pokazać, dlaczego polski rząd podejmuje takie działanie, z czego wynika taka decyzja. Rzeczywiście tego typu posunięcie nietłumaczone i niewyjaśnione mogłoby odbić się rykoszetem i uderzyć w Polskę. Nie o to przecież chodzi. Wyobrażam sobie, że przy okazji podjęcia takiej decyzji, w zachodniej prasie pokazałyby się teksty pisane przez polskich historyków, wyjaśniające na czym polegają kłamstwa Jana Tomasza Grossa, dlaczego my się na taką wersję historii nie godzimy, dlaczego jest ona nieprawdziwa i dlaczego to odznaczenie powinno zostać odebrane. Na tak przygotowanym gruncie można by podjąć taką decyzję.

Not. Karolina Zaremba