''Jestem przekonany, że jutrzejszy Akt Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana jest aktem, w którym nastąpi szczególne zjednoczenie naszego narodu wokół podstawowych wartości – powiedział dziś Marek Jurek podczas Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego w Krakowie, jak informuje portal idziemy.pl

Akt ten jest też – jak podkreślił – powrotem do „samych źródeł naszej państwowości”.

Przewodniczący Kongresu Społecznego podziękował polskim biskupom za przygotowanie Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana i podkreślił, że tego rodzaju akt zawierzenia jest szczególnie potrzebny dziś, gdyż „żyjemy w czasie, kiedy w Europie już od kilku pokoleń zakwestionowano prawa należne Boga w życiu narodów. W epoce, gdy za cel życia – indywidualnego i zbiorowego – uznano siłę, konsumpcję i sukces”. Dodał, że w znakomity sposób wyraził to św. Jan Paweł II mówiąc, że współczesny Zachód, chcąc żyć tak jakby Boga nie było – znalazł się w stanie „milczącej apostazji”.

Marek Jurek wyraził opinię, że „Polska nie przeżyła co prawda gwałtownych rewolucji, ale doświadczyła w trakcie swej historii wielu wewnętrznych duchowych kryzysów, kiedy to rozmijały się dążenia formalnych elit i życie duchowe narodu”. Jednak – jak podkreślił - dało się przezwyciężyć te kryzysy, dzięki głębokiej wierze i tożsamości religijnej. – Polska jest katolicka – bo w kluczowych momentach naszej historii wybieraliśmy wierność Bogu – wskazał.

Polityk przypomniał, że Polska służyła Chrystusowi przez całe wieki. Wymownym tego wyrazem była posługa Europie w roli „antemurale christianitatis”, w czasie kiedy Europa zmagała się z islamem poczynając od Władysława Warneńczyka poprzez czasy Jana III Sobieskiego. Zaznaczył również, że „nasi dziadkowie w czasie Bitwy Warszawskiej z 1920 r. uratowali świat i cywilizację łacińską, przez bolszewickim zalewem”.

cały artykuł dostępny TUTAJ

idziemy.pl