Jerzy Miller stwierdził, że nowy raport ws. katastrofy w Smoleńsku nie jest dla niego zaskoczeniem. Jego zdaniem nowa podkomisja, która zajmuje się ponownym badaniem przyczyn katastrofy, nie powinna mieć śmiałości, by „tak fałszywie odczytywać fakty”. Ocenił też, że domniemania Macierewicza o sfałszowaniu raportu świadczą o braku profesjonalizmu. „Oskarżenia nie robią na mnie już żadnego wrażenia. Nasz raport opiera się na prawdzie, a Macierewicz nie może się z tym pogodzić” – podsumował.
Miller odniósł się także do rzekomej obecności gen. Błasika w kabinie pilotów Tu-154M. „Generał wchodząc do kabiny nie przedstawił się. Była to osoba, wobec której piloci czuli się podwładnymi” – powiedział.
Zdaniem szefa MON stwierdzenie, że w kabinie był gen. Błasik, nie jest tym samym, co dywagacja, że był. – Jemu się wydawało, że tam był generał Błasik, ale napisał, że generał Błasik tam był. To jest zasadnicza różnica jeśli do tej obecności dopisany jest fakt wpływania na zachowania pilotów. Cała ta wypowiedź świadczy nie tylko o niekompetencji, ale i złej woli pana Jerzego Millera. Mamy do czynienia z żenującym widowiskiem człowieka, który wie, że kłamał i mota się we własnych kłamstwach – mówił minister Antoni Macierewicz w programie "Minęła dwudziesta" TVP Info.
ol/TVP Info