W rozmowie z redakcją TV Trwam News minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz skomentował niedawne wypowiedzi Siergieja Ławrowa, szefa rosyjskiej dyplomacji.

Podczas dorocznego spotkania ze studentami Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), Ławrow w dość nieprzyjemny sposób wypowiedział się na temat Polski. 

Zdaniem szefa rosyjskiego MSZ, w naszym kraju odczuwa się "realne pranie mózgów społeczeństwa w duchu, który będzie jednoznacznie antyrosyjski". Jak podkreślił Ławrow, w Polsce można dostrzec owładnięcie "ideą) wywołania w społeczeństwie atmosfery całkowitego odrzucenia wszystkiego, co jest związane z Rosją". Minister stwierdził również, że w Polsce istnieją ludzie, którzy mają w zwyczaju winić Federację Rosyjską za wszystko, co złe, "wszystkie polskie nieszczęścia". 

"Dezinformacja, wprowadzanie przeciwnika w błąd, kłamstwo – to broń, jaką Rosjanie posługują się od dawna. (…) Wypowiedź Ławrowa jest tego przykładem"- odpowiedział szef polskiego MON w rozmowie z TV Trwam News. 

Minister Macierewicz określił wypowiedź Ławrowa także jako "daleko idącą bezczelność". Dlaczego? Ponieważ zwierzchnik tego rosyjskiego polityka, czyli prezydent Władimir Putin, podjął decyzję o powołaniu wojsk informacyjnych, których celem- jak mówił szef polskiego MON "jest walka przy pomocy dezinformacji wszędzie na świecie, a w szczególności w Polsce". 

Macierewicz przypomniał jednocześnie, że Federacja Rosyjska to jedyny kraj, który mówi wprost, że cyberprzestrzeń, obszar informacji i dezinformacji, również są obszarami działań militarnych. Szef resortu obrony zwrócił uwagę, że Rosjanie już od dawna posługują się propagandą, dezinformacją, kłamstwem i oszustwem. Zdążyli już nawet sprofesjonalizować tę dziedzinę, a przykładem tego jest właśnie wypowiedź szefa rosyjskiej dyplomacji.

"Dezinformacja, wprowadzanie w błąd przeciwnika, kłamstwo, oszustwo, to jest broń, którą Rosjanie posługują się od dawna bardzo dobrze, a teraz to sprofesjonalizowali i wprowadzili oficjalnie do sił zbrojnych. Wypowiedź Ławrowa jest tego przykładem"- zaznaczył Macierewicz. 

Minister obrony narodowej przypomniał także, że Federacja Rosyjska stanowi obecnie główne zagrożenie dla Europy, dlatego też decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO została podjęta "w ostatnim możliwym momencie".

Warto przypomnieć, że zbliżają się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe Zapad'17, podczas których Rosjanie i Białorusini mają ćwiczyć na podstawie scenariusza ataku fikcyjnych krajów: Wejsznorii, Besbarii i Lubenii na Białoruś. Według przedstawionych map, kraje te leżą na terenie Polski oraz krajów bałtyckich. Kontrowersje budzi również liczba żołnierzy, którzy mieliby wziąć udział w rosyjsko-białoruskich ćwiczeniach. Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że Sojusz będzie bacznie monitorował manewry Zapad'17 i podkreślił, że jego wizyta jest sygnałem dla Rosji: "Atak na sojusznika oznacza atak na cały Sojusz".

yenn/RadioMaryja.pl, Onet.pl, Fronda.pl