Zgodnie z zapowiedziami, prezydent Francji Emmanuel Macron zadzwonił do Władimira Putina, którego chciał przekonać do ewakuacji ludności cywilnej z Mariupola. Niestety, Pałac Elizejski przekazał, że prezydenci nie osiągnęli porozumienia.
Prezydenta Francji oburzyły słowa Joe Bidena, który spotykając się z w Polsce z uchodźcami z Ukrainy nazwał Władimira Putina „rzeźnikiem”.
- „Nie użyłbym takiego określenia wobec niego, bo wciąż rozmawiam z prezydentem Putinem”
- mówił.
Zapowiedział wówczas, że odbędzie kolejną rozmowę z prezydentem Rosji ws. ewakuacji ludności z Mariupola. Francja miała ją zorganizować wspólnie z Turcją i Grecją. Dziś doszło do tej rozmowy.
- „Prezydenci Francji i Rosji - Emmanuel Macron i Władimir Putin - nie porozumieli się podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej w sprawie ewakuacji ludności cywilnej z Mariupola”
- przekazał Pałac Elizejski.
Putin oświadczył, że „aby znaleźć rozwiązanie trudnej sytuacji humanitarnej w tym mieście, ukraińscy nacjonalistyczni bojownicy muszą przestać stawiać opór i złożyć broń”.
W komunikacie dodano, że prezydenci nie porozumieli się również w kwestii opłat za import rosyjskiego gazu w rublach.
kak/PAP